MRGARDEN GKM zadowolony. Lindbaeck i "Buczek" w gazie

Materiały prasowe / facebook.com/LindbackRacing/
Materiały prasowe / facebook.com/LindbackRacing/

Antonio Lindbaeck i Krzysztof Buczkowski z dobrej strony zaprezentowali się podczas swoich pierwszych startów w tym roku. Z dyspozycji swoich zawodników zadowolony jest trener GKM-u, Robert Kempiński.

Szwed z bardzo dobrej strony pokazał się podczas turnieju parowego w niemieckim Wittstocku, gdzie wspólnie z Tobiasem Kronerem odniósł zwycięstwo w doborowej stawce. Uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix nie tylko zdobył okazałą liczbę punktów, ale prezentował pewną i efektowną jazdę. Z kolei Krzysztof Buczkowski stanął na podium w jubileuszowym turnieju Ulricha Oestergaarda i odjechał niezły mecz w barwach Poole Pirates z Coventry Bees. Z wysokiej formy swoich zawodników u progu sezonu zadowolony jest trener Robert Kempiński.

- Jak na razie wszystko wygląda dobrze i oby tak dalej. Po pierwszych turniejach sparingowych w niektórych klubach są smutni, a my na razie jesteśmy zadowoleni. Oglądałem zawody Lindbaecka w Wittstocku i ładnie to wyglądało. Jak na początku sezonu podnośni rękę do góry z wyjścia z łuku i przeprasza w trakcie jazdy Jonssona to uważam, że wszystko jest ok - ocenia w rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec MRGARDEN GKM-u Grudziądz.

Tymczasem w czwartek grudziądzanie po raz pierwszy w tym roku wyjechali na własny tor. Na stadionie przy ulicy Hallera stawiła się większość składu GKM-u, z Tomaszem Gollobem i Artiomem Łagutą na czele. - Tor zrobiliśmy taki na jaki pozwoliła nam pogoda. Zarówno ja, jak i zawodnicy myśleliśmy, że będzie znacznie gorzej. Jeżeli aura nie pokrzyżuje nam planów, czyli nie popada deszcz to zapraszam wszystkich kibiców sportu żużlowego na niedzielę, gdzie zaplanowaliśmy trening punktowany z Toruniem. Z kolei tam jedziemy w sobotę. W piątek chcemy pojeździć u nas spod taśmy. Nie chodzi o ściganie, ale o poczucie kolegi obok siebie. Najpierw we dwójkę, a później może w trójkę - mówi Kempiński.

W Grudziądzu wiele obiecują sobie po jeździe Lindbaecka. U progu sezonu Szwed prezentuje się z dobrej strony
W Grudziądzu wiele obiecują sobie po jeździe Lindbaecka. U progu sezonu Szwed prezentuje się z dobrej strony

Na premierowym treningu w Grudziądzu zabrakło startującego na Wyspach Brytyjskich, Krzysztofa Buczkowskiego oraz Szwedów. - Lindbaeck z Ljungiem zjawią się dopiero na sparingach, ale jeżdżą w różnych miejscach. Peter trenował już w Malmoe, a później ma zaplanowane jakieś próbne jazdy w Niemczech. Treningów im na pewno nie brakuje - kończy "Kempes".

Komentarze (24)
avatar
yes
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Póki co są przedsezonowe harce. Czas pokaże co pokaże Grudziądz jako żużlowa drużyna. 
avatar
nikiStart
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Buczka to zobaczymy dzisiaj co zrobi ostatnio nie było tak wesoło 
avatar
Rysio-z-Klanu
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Osobiście uważam,że jeśli Thoninio będzie robił dla GKMu od 7-10 pkt to Grudziądzka ekipa wcale nie będzie musiała walczyć o utrzymanie,a na wyjazdach wcale nie będzie "chłopcem do bicia" jak t Czytaj całość
avatar
tom6B
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
co oni za brednie ludziom wciskaja a co takiego niby uciulal buczek 
avatar
sympatyk żu-żla
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Antonio ,Krzysiek powinni być na fali ,W czasie sezonu powinni nieźle zapunktować przede wszystkim u siebie,