Dla obu ekip był to pierwszy trening punktowany w tym roku. Co ciekawe, gospodarzem tego pojedynku był Lokomotiv. Podopieczni trenera Nikołaja Kokina od kilku dni trenują na gnieźnieńskim owalu. Zajęcia na własnym stadionie na Łotwie uniemożliwia im pogoda. Do Daugavpils w ostatnim czasie zawitała zima. Na domowym torze karminowo-białych leży śnieg, a termometry wskazują bardzo niskie temperatury. W nocy spada ona aż do -15 stopni Celsjusza. Na nieco ponad tydzień przed inauguracją Nice Polskiej Ligi Żużlowej to mało optymistyczne informacje. W związku z tym Łotysze postanowili skorzystać z uprzejmości włodarzy gnieźnieńskiego klubu i od kilku dni trenują na miejscowym torze.
Dość licznie zgromadzeni na stadionie kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę. Pomimo twardo przygotowanej nawierzchni oraz niewielu dobrych ścieżek do wyprzedzania, kilka wyścigów mogło się podobać.
Najlepszym zawodnikiem spotkania okazał się Craig Cook, który zdobył 10 punktów. Wprawdzie Brytyjczyk o swoim pierwszym starcie chciałbym jak najszybciej zapomnieć, ponieważ przyjechał na końcu stawki, jednak z wyścigu na wyścig coraz bardziej się rozkręcał. Dziewięć oczek do dorobku swojej drużyny dorzucił Damian Adamczak. 24-latek bardzo dobrze wykorzystał znajomość gnieźnieńskiego toru, ponieważ w ostatnich trzech sezonach reprezentował czerwono-czarne barwy. Jego dorobek mógł być zdecydowanie większy, gdyby nie defekt w swoim czwartym starcie na drugiej pozycji.
Tradycyjnie, jak ryba w wodzie na gnieźnieńskim owalu czuł się Andrzej Lebiediew. Niespełna 22-latek, dla którego rozpoczynający się sezon będzie pierwszym w gronie seniorów pojawił się na torze trzykrotnie i za każdym razem mijał linię mety jako pierwszy. Lebiediew okazał się także autorem najbardziej spektakularnej i co najważniejsze, skutecznej akcji podczas środowego pojedynku. W szóstej gonitwie kapitalnie ze startu wystrzelił Damian Adamczak, jednak zaciekle ścigający go Lebiediew dopiął swego wyprzedzając Polaka na trzecim okrążeniu po świetnym ataku po zewnętrznej.
Niestety nie obyło się bez upadków. Najgroźniej wyglądał ten z 12 wyścigu, w którym jadący na prowadzeniu Michał Piosicki prostej startowej został podcięty przez Jewgienija Kostygowa. Na szczęście młodzieżowiec Orła wstał z toru o własnych siłach i wrócił do parku maszyn.
Obie ekipy w najbliższych dniach mają w planach kolejne punktowane treningi. Orzeł Łódź w czwartek podejmie na własnym torze ekipę KSM-u Krosno. Z kolei Lokomotiv Daugavpils dzień później zawita do Poznania, gdzie zmierzy się z Betard Spartą Wrocław. Niestety pojedynek w stolicy Wielkopolski stoi pod dużym znakiem zapytania, ponieważ pogoda od kilku dni nie rozpieszcza podopiecznych trenera Piotra Barona.
Orzeł Łódź - 50:
1. Mariusz Puszakowski - 4+2 (2,1*,1*,-)
2. Craig Cook - 10 (0,2,2,3,3)
3. Damian Adamczak - 9+2 (3,2,2*,d,2*)
4. Jakub Jamróg - 5+1 (0,-,3,2*)
5. Robert Miśkowiak - 7 (2,2,d,3)
6. Michał Piosicki - 4 (1,0,3)
7. Oskar Bober - 8 (3,w,2,3)
R1. Kamil Pulczyński - 3+1 (1*,1,1)
Lokomotiv Daugavpils - 40:
9. Maksim Bogdanow - 7 (3,3,1,-)
10. Justin Sedgmen - 4 (1,1,0,2)
11. Kjastas Puodżuks - 4+1 (1*,0,1,2)
12. David Watt - 8 (2,3,3,d)
13. Andrzej Lebiediew - 9 (3,3,3,-)
14. Jewgienij Kostygow - 4 (2,0,w,2)
15. Oleg Mihaiłow - 2 (0,1,0,1,w)
R1. Davis Kurmis - 1 (1,0)
R2. Artiom Trofimow - 1 (1)
Bieg po biegu:
1. Bogdanow, Puszakowski, Sedgmen, Cook 4:2
2. Bober, Kostygow, Piosicki, Mihaiłow 2:4 (6:6)
3. Adamczak, Watt, Puodżuks, Jamróg 3:3 (9:9)
4. Lebiediew, Miśkowiak, Mihaiłow, Bober (w/u) 4:2 (13:11)
5. Watt, Cook, Puszakowski, Puodżuks 3:3 (16:14)
6. Lebiediew, Adamczak, Pulczyński, Kostygow 3:3 (19:17)
7. Bogdanow, Miśkowiak, Sedgmen, Piosicki 4:2 (23:19)
8. Lebiediew, Cook, Puszakowski, Mihailow 3:3 (26:22)
9. Jamróg, Adamczak, Bogdanow, Sedgmen 3:3 (27:27)
10. Watt, Bober, Puodżuks, Miśkowiak (d2) 4:2 (31:29)
11. Cook, Sedgmen, Kurmis, Adamczak (d2) 3:3 (34:32)
12. Piosicki, Puodżuks, Pulczyński, Kostygow (w/su) 2:4 (36:36)
13. Miśkowiak, Jamróg, Mihaiłow, Watt (d2) 1:5 (37:41)
14. Bober, Adamczak, Trofimow, Mihaiłow (w/2min) 1:5 (38:46)
15. Cook, Kostygow, Pulczyński, Kurmis 2:4 (40:50)
Widzów:
ok. 300