Pierwotny plan test-meczów zakładał, że ekipa z Częstochowy weźmie udział w aż 4 towarzyskich spotkaniach, by jak najlepiej przygotować się do pierwszego meczu w sezonie. Tymczasem ze wstępnych założeń wyszły nici, gdyż na ściganie nie zezwoliły warunki atmosferyczne.
Zespół Lwów w minionym tygodniu skorzystał z uprzejmości zielonogórzan i trenował na tamtejszym torze przez 3 dni. W niedzielę miało dojść do treningu punktowanego z tamtejszym ekantor.pl Falubazem, lecz warunki torowe uległy pogorszeniu po opadach deszczu. Nie udało się też w czwartek. Znów na nosach częstochowian i zielonogórzan zagrała pogoda.
Odwołany został też sparing biało-zielonych z tarnowską Unią, nie doszedł także do skutku planowany test-mecz z Betard Spartą Wrocław. W efekcie częstochowianie do inauguracyjnej konfrontacji w Pile przystąpią bez poważniejszego sprawdzianu.
- Nie ma już szans na jakikolwiek sparing. W piątek i w sobotę będziemy się ścigać na swoim owalu. Sądzę, że wyjdzie nam to na dobre. Tak samo przecież będziemy startować sprzed taśmy i mamy przeciwników na torze. Najważniejsze, że już możemy trenować na swoim owalu, mamy możliwość sprawdzać przełożenia, silniki - poinformował w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Czaja, desygnowany z numerem trzecim w awizowanym składzie Włókniarza na mecz w Pile.
Pierwszy wyścig w meczu Polonii Piła z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa zaplanowano na poniedziałek, na godzinę 13:45.