Rafał Trojanowski: Najrozsądniej byłoby odwołać kolejkę

Łukasz Witczyk 25 Marca 2016, 15:30

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Pogoda w marcu nie była zbyt łaskawa dla żużlowców. Co prawda kilkanaście dni przed inauguracją Nice Polskiej Ligi Żużlowej niektóre kluby wyjechały na pierwsze treningi, lecz aura uniemożliwiła rozegranie większości zaplanowanych treningów punktowanych. Przed meczem z Polonią Piła żużlowcy Eko-Dir Włókniarz Częstochowa odbędą maksymalnie sześć treningów, z czego trzy na własnym torze.

Ze względu na start jedenastu drużyn rozgrywki Nice Polskiej Ligi Żużlowej zainaugurowane zostaną już 28 marca. Z kolei PGE Ekstraliga pierwszy mecz zaplanowany ma dopiero na 8 kwietnia. Żużlowcom z niższej klasy rozgrywkowej tak szybki start rozgrywek ligowych stwarza niemałe problemy. - My nie mamy za wiele jazdy i myślę, że najrozsądniejszym byłoby odwołać tę kolejkę, bo większość drużyn nie ma za sobą sparingów czy normalnych jazd. To nie jest normalne przygotowanie - przyznał kapitan Eko-Dir Włókniarza, Rafał Trojanowski.

- Myślę, że inauguracja Nice Polskiej Ligi Żużlowej teraz jest trochę nietrafiona. Ekstraliga ma jeszcze dwa tygodnie czasu na spokojne przygotowanie, my jeździmy po całej Polsce, wracamy się i szukamy okazji, by można było wyjechać na tor. Większość zawodników pierwszoligowych nie ma tylu pieniędzy, by pozwolić sobie na wyjazdy za granicę. To nie te półki finansowe - dodał Trojanowski.

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa pierwszy w tym sezonie mecz rozegra w Pile. Żużlowcy tego klubu rzadko w ostatnich latach mieli okazję do jazdy na obiekcie Polonii. Najczęściej w meczach ligowych ścigał się tam właśnie "Trojan". - Wraz z drużyną z Krakowa jeździłem w Pile w ostatnich sezonach. Nie wspominam najgorzej tego toru, jeździłem najlepiej z zespołu, ale popełniłem trochę błędów. Jest co przeanalizować - stwierdził Trojanowski.