Zdaniem byłego prezesa Stali Gorzów zmiany w Speedway Best Pairs wyjdą żużlowi na dobre. Przypomnijmy, że w obecnej edycji o triumf walczyć będą teamy sponsorskie. - Gratulacje dla organizatorów. Bardzo mnie absorbuje i cieszy zmienność różnych propozycji, bo to uwielbiają kibice. To bardzo ciekawy pomysł, który według mnie jako wieloletniego działacza, może się zagnieździć na stałe. Bardzo się cieszę, że robią to młodzi ludzie, Polacy, którzy pokazują, że jesteśmy inteligentnym narodem, mogącym przeprowadzić każdą tego rodzaju imprezę światową, pomimo że to jest duże wyzwanie logistyczne, finansowe i organizacyjne. Od lat jestem mile zaskoczony, gratuluję i z tego bardzo się cieszę - przyznał Władysław Komarnicki.
Ekspert WP SportoweFakty nie ma wątpliwości, że zawody zakończą się zwycięstwem zespołu Fogo Power. W teamie tym startują Emil Sajfutdinow i Bartosz Zmarzlik a rezerwowym jest Tobiasz Musielak. - Bartosz Zmarzlik jest ikoną tego sportu. To drugi po Gollobie talent w naszym kraju, to chłopak, który wie czego w życiu chce. Jest bardzo pracowity i pochodzi z bardzo porządnej rodziny. To wszystko są pozytywne rzeczy, które pozwolą mu szybko osiągnąć sukces. Ważne jest też to, że jemu nigdy woda sodowa do głowy nie uderzy. Bardzo często zadaje mu takie pytanie: "Bartek, jaki jest poziom wody sodowej u ciebie w głowie?", a on zawsze mówi, że jak zawsze - na swoim miejscu. To świadczy o tym, że jest to normalny chłopak. Z kolei Sajfutdinow, to też światowy talent - uzasadnił Komarnicki.
Nasz ekspert stawia na to, że w walce o podium liczyć się będą również duety Boll Team oraz Monster Energy Team. - Vaculik ma duży talent, jest pracowity i mądry, a jego partner z pary - Niels Kristian Iversen - to chłopak, którego doskonale znam. To człowiek, którego Falubaz pożegnał, a ja go "przytuliłem" do siebie i jestem dumny, że do teraz jeździ w Stali. To kompletny zawodnik. Hancock i Holder to para, która sama się broni. To dwóch mistrzów świata, ale według mnie Hancock ma czasy świetności, z racji na wiek, już powoli za sobą, a Holder to wciąż nie ten sam zawodnik, którego pamiętamy, kiedy zdobywał mistrzostwo świata - ocenił Komarnicki.
Kolejność I rundy według Władysława Komarnickiego:
1. Fogo Power
2. Boll Team
3. Monster Energy Team