Matej Zagar niedzielny Memoriał Edwarda Jancarza zakończył na najniższym stopniu podium. Tego samego dnia Słoweniec obchodził także 33 urodziny. Czy to trzecie miejsce może uznać za prezent urodzinowy? - Nie wiem czy to jest prezent. Na pewno wygrzebaliśmy się z chłopakami z czarnej dziury i jestem zadowolony z końcowego wyniku - odparł.
Początek zawodów w wykonaniu Zagara nie był jednak najlepszy i na pewno nie zwiastował takie zakończenia turnieju. - Po pierwszych trzech biegach nie myślałem, że dotrę aż do finału. Finał to na pewno była dla mnie nagroda. Cieszę się z tego - przyznał.
Co udało się zmienić w trakcie memoriału, że tak się zakończył dla Słoweńca? - Bardzo ciężko pracowaliśmy z chłopakami przez całe zawody. Wcześniej dwa dni tutaj trenowaliśmy. Na początku w niedzielę wszystko nas nieco zaskoczyło. Tor się wydawał jak nasz, ale nie do końca taki był. Myślę, że po tych zawodach mamy nauczkę i następnym razem będziemy mądrzejsi - wyjaśnił.
Sama końcówka była jednak już bardzo dobra i na pewno z tego faktu zawodnik Stali Gorzów może być zadowolony. - Cieszę się, że na koniec pojechałem tak, jak Zagar potrafi, a nie jak ktoś inny. Chciałem wygrać w finale, ale trzecie miejsce też trzeba brać. Cieszę się z tego wyniku - powiedział po dekoracji.
Jeszcze przed turniejem Zagar otrzymał opaskę kapitana drużyny od Krzysztofa Kasprzaka. Było to oficjalnie przekazanie, bo kapitan żółto-niebieskich został wybrany podczas obozu w Karpaczu. - Podczas zawodów nie myślałem o tym. Ale jestem dumny, że koledzy mi zaufali i będę starał się robić wszystko jak najlepiej dla siebie i dla klubu - przyznał 33-latek.
Słoweniec podczas okresu przygotowawczego zmienił także swój team i w tym roku będzie współpracował z nowymi osobami. Jak obecnie wygląda ta praca? - Zmieniłem kompletnie cały team i jak na razie wychodzi to na dobre. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i będziemy walczyć w każdych zawodach o najlepszy wynik - odparł.
Już w piątek gorzowska Stal rozpocznie ligowe zmagania. Żółto-niebiescy na inaugurację PGE Ekstraligi wybiorą się do Leszna, aby tam zmierzyć się z Fogo Unią. Czy Zagar jest już myślami przy tym pojedynku? - Oczywiście, myślimy o lidze. Każde zawody są ukierunkowane pod kątem ligi. Zobaczymy jednak co będzie w piątek. To inny tor, zupełnie inny dzień. Trzeba dać z siebie wszystko - podsumował.