- Fajnie, że na inaugurację poszło nam zdecydowanie lepiej, jak w zeszłym roku. Wiadomo, że czekają nas trudniejsze mecze, dlatego nie ma co świętować, tylko brać się do ciężkiej pracy, bo w Gorzowie nie będzie łatwo. Czekają nas tam zupełnie inne warunki torowe i będziemy musieli przystosować się do zdecydowanie bardziej wymagającej nawierzchni - mówił po meczu wychowanek klubu z Grudziądza.
Podopieczni Roberta Kempińskiego nie zamierzają spoczywać na laurach i już myślą o najbliższym wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Gorzów. MRGARDEN GKM liczy, że w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi będzie zdecydowanie lepiej spisywał się podczas meczów na obcych torach. - Nie możemy pozwolić sobie na porażki do 30, bo wtedy spadają nasze morale. W sobotę cała drużyna pojechała bardzo dobrze i wszystko nam zagrało. Ludzie, którzy organizowali i przygotowywali inauguracyjny mecz zrobili świetną robotę i trzeba im podziękować. My jako zawodnicy przygotowaliśmy się poprzez treningi i sporo sparingów. Trzeba jednak pracować nad tym, żeby na wyjazdach było lepiej niż w zeszłym roku - twierdzi "Buczek".
Krzysztof Buczkowski nie planuje jakiś specjalnych przygotowań do najbliższej potyczki na Jancarzu. Priorytetem dla zawodnika grudziądzkiego klubu jest dobry występ w finale Złotego Kasku. - W najbliższych dniach chciałbym trochę odpocząć. Wyjeżdżam w środę do Tarnowa, gdzie w czwartek mam finał Złotego Kasku. Są to dla mnie bardzo ważne zawody. Celuje tam w pierwszą szóstkę, dzięki czemu będę mógł startować w eliminacjach do Grand Prix i SEC-u. To jest mój podstawowy cel indywidualny, więc odpuszczam treningi w Grudziądzu. Takim dobrym sprawdzianem będzie ten turniej w Tarnowie, więc myślę, ze mi to wystarczy - uważa zawodnik urodzony w Grudziądzu.
Spora ilość jazdy u progu sezonu spowodowała, że Buczkowski znajduje się obecnie w bardzo dobrej formie. Zawodnik jest zadowolony m.in. z powrotu do ścigania w Anglii. - Dużo jeżdżę, ale nie narzekam, bo w Anglii naprawdę mi się dobrze startuje. Wszyscy mnie tam dobrze przyjęli i czuje się w Poole świetnie. Cieszę się, że wszystko nam zagrało w tym pierwszym meczu. Tak jak kiedyś powiedziałem - sparing to jest tylko sparing, a dzień meczu to zupełnie coś innego. Musimy pokazać swoje najlepsze umiejętności. Każdy z nas pojechał powyżej stuprocent swoich możliwości, bo ten mecz od początku układał nam się bardzo dobrze - kończy "Buczek".
Zobacz wideo: Oskar Fajfer: nie wiem kto daje licencję ludziom z zezem
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Później było lepiej, a 28 czerwca Stal Gorzów-GKM Grudziądz 63:2 Czytaj całość