Ze Szkoły Mistrzów na LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Maciej Janowski i Maksym Drabik to nowy żużlowy duet objęty programem Szkoły Mistrzów, której mecenasem jest Totalizator Sportowy.

- Mam przygotowaną długą linijkę, której w razie potrzeby nie zawaham się użyć - żartował Maciej Janowski. Sam zaledwie 25-letni żużlowiec, stał się już mistrzem i mentorem dla kolegi z wrocławskiej Betard Sparty - Maksyma Drabika.

Drabik to nazwisko znane w żużlowym świecie przede wszystkim ze względu na sukcesy Sławomira Drabika, wielokrotnego medalisty mistrzostw Polski, Europy i świata. Teraz śladami ojca podąża syn Maksym, którego talent, pracowitość i zaangażowanie doceniają żużlowi eksperci, wróżąc mu niemałą karierę.

Janowski i Drabik właśnie dołączyli do Szkoły Mistrzów LOTTO. - Umowę podpisujemy na rok z możliwością trzykrotnego przedłużenia na rok. Zatem w sumie cały program może trwać cztery lata, czyli tyle, ile potrzeba naszym zdaniem, aby wychować mistrza - powiedział Grzegorz Sołtysiński, członek zarządu Totalizator Sportowy Sp. z o.o. - Wspieramy żużel również współpracując z Polskim Związkiem Motorowym przy LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland w Warszawie, a do tego uważamy, że żużel jest równie popularny, jak piłka nożna, zatem naturalną stała się decyzja, aby kolejnym duetem w naszej szkole byli właśnie żużlowcy.

Parze: Janowski - Drabik wiele sukcesów wróży także Przewodniczący Rady Nadzorczej wrocławskiej Sparty - Andrzej Rusko. - Maciej, mimo młodego wieku, jest już bardzo ukształtowanym zawodnikiem, mistrzem, którego cechuje spokój, rozwaga i mądrość na torze. Z kolei Maksym to od czasów Tomasza Golloba najbardziej utalentowany młody żużlowiec. Jestem przekonany, że obaj bardzo skorzystają na tej współprac, bo program Szkoła Mistrzów LOTTO daje nie tylko wsparcie finansowe, ale też know how, które bardzo przyspiesza karierę zawodnika - powiedział Andrzej Rusko.

Mistrz Janowski traktuje to wyzwanie jako ogromne wyróżnienie, ale ma też świadomość ogromu pracy, jaką obaj zawodnicy będą musieli wykonać. - Przyznam, że jestem zaskoczony, bo sam dla siebie nigdy nie byłem mistrzem. Sukcesy pojawiły się z czasem i z ciężką pracą - jak zawsze skromnie mówi polski żużlowiec, na którego liczą kibice podczas zbliżającego się LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland. - Maksym jest mocno zmobilizowany, ale potrafi też słuchać rad. Mamy dla siebie wiele szacunku i na pewno wiele będziemy się uczyć od siebie nawzajem - dodał Janowski.

- Już teraz dobrze dogadujemy się na torze, jest miedzy nami świetna atmosfera. Oby tylko mistrz Maciej nie musiał często używać linijki - podsumował ze śmiechem uczeń Drabik.

Przypomnijmy, że 14 maja na PGE Narodowym odbędzie się LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland. 15 maja, na tym samym obiekcie, zorganizowany zostanie mecz żużlowej reprezentacji Polska - Reszta Świata. Można jeszcze kupić ostatnie bilety na oba wydarzenia. Kliknij i przejdź na stronę sprzedażową!

Źródło artykułu: