Adrian Cyfer: Nie chciałem wywieźć Kasprzaka na płot

Młodzieżowiec Stali Gorzów w niedzielnym meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz wywalczył pięć punktów i bonus. Mogło być lepiej, gdyby nie błąd juniora w jego trzecim starcie.

Młodzieżowiec Stali Gorzów w trzech biegach przeciwko MRGARDEN GKM Grudziądz wywalczył pięć punktów i bonus, ale czy jest zadowolony z tego wyniku? - Nie do końca jestem zadowolony. W trzecim starcie dowiózłbym te dwa punkty po swoim ataku, ale nie spodziewałem się, że na drugim łuku jest przysypana koleina. Wiedziałem, że coś tam jest, ale nie do końca byłem pewny. Myślałem, że się napędzę, a musiałem się ratować przed upadkiem - odparł Adrian Cyfer.

Junior żółto-niebieskich po ataku jechał tuż za Krzysztofem Kasprzakiem i gospodarze wygraliby kolejny bieg 5:1. Skończyło się 3:3, a mogło być jeszcze gorzej. - Musiałem się ratować, bo zabrałbym ze sobą Krzysia Kasprzaka na płot. Ratowałem się i dlatego spadłem na koniec z dobrej pozycji, ale taki jest sport. Na niespodzianki trzeba być przygotowanym, ale popełniłem błąd - tłumaczył.

Na nawierzchnię gorzowskiego toru jednak zawodnicy nie mogli narzekać. - Tor był bardzo dobrze przygotowany. Każdy widział, jak ta nawierzchnia wyglądała rano. Świetną robotę wykonali trenerzy i toromistrz. Mogliśmy odjechać bezpiecznie zawody i wygraliśmy - powiedział Cyfer.

A jak można ocenić tę nawierzchnię po opadach w Gorzowie? - Ze startu było przyczepnie jak zawsze, ale na dystansie było twardo. Na początku wszyscy się trochę gubiliśmy z ustawieniami. W pierwszym biegu trochę mnie ten tor zaskoczył, ale później się dopasowaliśmy i było dobrze - ocenił junior Stali.

Kolejny mecz żółto-niebiescy odjadą z Unią Tarnów na wyjeździe. Czy młodzieżowiec gorzowian ma specjalny sprzęt na tarnowski owal? - Jakąś bazę i zapiski w zeszycie z tamtego sezonu mam i myślę, że się przydadzą. Na pewno będę też oglądał wideo z meczów z Tarnowa. Jestem nastawiony optymistycznie - zakończył Cyfer.

Źródło artykułu: