Paweł Sadzikowski: Pierwsze zmiany już na Rzeszów

Speedway Wanda Instal Kraków doznała kolejnej porażki w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Tym razem u siebie przegrała z Lokomotivem Daugavpils 39:51.

Po trzech meczach Nice Polskiej Ligi Żużlowej jeden z faworytów - Speedway Wanda Instal Kraków ma zaledwie jedno zwycięstwo na koncie. Brak spodziewanych wyników powoduje, że już przed kolejnym spotkaniem w składzie dojdzie do zmian. - W każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Drużyna z Łotwy jest jednak bardzo silna i porażka w tym spotkaniu była wkalkulowana. Na pewno nie zamierzamy publicznie oceniać postawy poszczególnych zawodników. Są elementy, które zawiodły. Wiemy które, ale pozostaje to wewnętrzną sprawą klubu. Pierwsze decyzje podejmiemy już przed meczem w Rzeszowie - powiedział prezes Wandy Paweł Sadzikowski.

Zaskoczeniem jest nie tylko sama porażka Speedway Wandy, ale przede wszystkim jej rozmiary. Krakowski zespół przegrał dwunastoma punktami, a jego zawodnicy odnieśli zaledwie pięć zwycięstw indywidualnych na własnym torze. Sam Joonas Kylmaekorpi zanotował tego dnia zaledwie jedną wygraną mniej. W drużynie spod Wawelu zabrakło lidera, który byłby w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za wynik zespołu. Z pewnością wpływ na postawę miejscowych zawodników miał także tor, który zmienił się po opadach deszczu. - Tor nie jest żadnym wytłumaczeniem, bo był równy dla wszystkich. Po opadach deszczu udało nam się przygotować nawierzchnię przypominającą tę z piątkowego treningu. Zawiedli zawodnicy. Potrzebne są zmiany. Pierwszą odpowiedź na pytanie, kto powinien pojechać w Rzeszowie poznamy już w czwartek podczas eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Polski. Pojedzie czterech naszych zawodników i zobaczymy jak wypadną - dodał prezes Sadzikowski.

Choć kadra krakowskiego zespołu jest bardzo szeroka, to trudno w tej chwili wskazać jednoznacznie zawodników, którzy gwarantowaliby odpowiednią zdobycz punktową. Brak lidera powoduje, że krakowski Wanda w najbliższym czasie może szukać kolejnych wzmocnień. Jednym z wolnych zawodników na rynku jest Grzegorz Walasek. - Nie przewidujemy żadnych gwałtownych ruchów. Pozyskaliśmy Mateusza Szczepaniaka i na tym póki co kończymy. Nie planujemy w najbliższym czasie kolejnych wzmocnień - zakończył Paweł Sadzikowski.

Komentarze (17)
avatar
sympatyk żu-żla
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wanda wszystkie mecze powinna u siebie wygrywać Nie ma zawody skalkulowane do porażki.Wyjazdy o ile da się wygrać to tak jeżeli nie to jak najmniejszym rezultatem aby później liczyć na bonus.Je Czytaj całość
avatar
zetek
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wiem ale Tarnów niech bierze tego Walaska a Świdra zwolnić bez okresu wypowiedzenia z tytułu utraty zaufania hehehehhe 
avatar
szalony_rzeznik
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie do końca rozumiem po co ta napinka u działaczy. Rzeczywiście na razie Wanda jedzie słabo, ale po co cisnąć skoro awans byłby nierealny (choćby z powodów organizacyjnych). Moim zdaniem warto Czytaj całość
avatar
gacek
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pieniądze nie jadą ..przegrana w Bydgoszczy z drużyną zbudowaną za niespełna milion, a konkretnie 750 tys musi bolec krakowskich działaczy i nie sztuką jest nakupowac najemnikow o czym niejed Czytaj całość
avatar
Wandolino
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wpuścić komuś Trojana" nabiera nowego znaczenia :)