W 2014 roku Krzysztof Kasprzak został wicemistrzem świata. Rok później "z hukiem" wypadł jednak z cyklu wyłaniającego Indywidualnego Mistrza Świata, zajmując w klasyfikacji generalnej 15-te miejsce. - Chcę jak najszybciej wrócić do Grand Prix. Moim planem na przyszłość jest zdobycie mistrzostwa świata. Byłem już drugi, więc teraz chcę zostać mistrzem. Poprzedni sezon był dla mnie zły. Każdy ma jednak swój gorszy czas - przyznaje Krzysztof Kasprzak.
Polakowi ciężko będzie jednak liczyć na przyznanie przez organizatorów stałej dzikiej karty. Na tą chwilę w cyklu występuje aż czterech Polaków i wydaje się, że jedyną drogą do uzyskania miejsca w Grand Prix jest droga przez długie eliminacje. Ta wiedzie przez finał Złotego Kasku, który w poniedziałek ma zostać rozegrany na torze w Tarnowie. Najlepszych sześciu zawodników uzyska awans do kolejnej tury eliminacji. Kasprzak jest zdeterminowany, by awans do Grand Prix wywalczyć jak najszybciej. Najlepiej jeszcze w tym roku. - Wystąpię w kwalifikacjach do Grand Prix już w tym sezonie - zapowiada Kasprzak.
W powrocie do elity Kasprzakowi mają pomóc starty w brytyjskiej Elite League. Przed sezonem popularny "Kej Kej" znowu stał się zawodnikiem Coventry Bees i notuje jak do tej pory dobre wyniki. - Brytyjski żużel nie wygląda może mocno na papierze. Ale na Wyspach są inne tory. Zawodnicy, którzy ścigają się w Elite League są wymagający, ponieważ jeżdżą na tych torach od 10-15 lat - zaznacza Kasprzak.
Źródło: speedwaygp.com