Rory Schlein: Czuję się jakbym został uderzony przez ciężarówkę

Podczas zmagań w lidze angielskiej, zawodnik Orła Łódź uległ kontuzji. Uraz jest na tyle poważny, że Rory Schlein będzie musiał odstawić motocykl na okres od 6 do 8 tygodni.

W czternastym wyścigu meczu Kings Lynn Stars z Coventry Bees, Rory Schlein zderzył się z Kacperem WorynąOrzeł Łódź informował, że podczas upadku Australijczyka nastąpiło pęknięcie jednej z kości barkowych (obojczyka lub łopatki).

Początkowo prognozowano dwa lub trzy tygodnie przerwy dla Schleina od jazdy na torze. Uraz okazał się na tyle poważny, że żużlowiec będzie musiał odpocząć od motocykla przez dłuższy okres. - Moja pauza potrwa od 6 do 8 tygodni. Czuję się jakbym został uderzony przez ciężarówkę. Jestem bardzo obolały i przygnębiony. Każdą wolną minutę poświęcam na małe ćwiczenia, aby odzyskać możliwość ruchu w barku. Jak zawsze mam wsparcie mojej rodziny, sponsorów. Mam też pomoc ze strony moich klubów. Zarówno z Łodzi jak również z Kings Lynn - wyjaśnia Schlein.

W meczu piątej kolejki Nice PLŻ łódzki Orzeł pokonał na własnym torze silny zespół Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Australijczyk śledził zmagania swojej drużyny z Polski. - Jestem bardzo dumny z chłopaków. Uzyskali świetny rezultat. Mam nadzieję, że w ten właśnie sposób przejedziemy do play offów - powiedział Australijczyk.

Zmagania łódzkiego klubu z ekipą z Pomorza różniły się od poprzedniego meczu rozgrywanego na tym torze. W spotkaniu z Polonią Piła Orły wygrały zaledwie kilkoma punktami. Nie da się nie zauważyć, że klub z miasta włókniarzy wyciągnął słuszne wnioski po spotkaniu rozgrywanym na styku i znów własny tor jest ich atutem. Podczas ostatniego meczu Hans Andersen pobił rekord łódzkiego toru przyjeżdżając na metę z czasem 65,85. Kibice czekali osiem lat na te wydarzenie. - Tak, słyszałem o rekordzie Hansa. Myślę, że do jego sukcesu przyczyniło się przygotowanie toru. Jakub Jamróg, trener oraz prezes "Vito" mówili, że inny tor pomógłby naszej drużynie. Zwycięstwo w meczu z Gdańskiem dowodzi, że to była słuszna decyzja. To dobra rzecz w łódzkim klubie. Wszyscy razem starają się pomóc w każdy możliwy sposób. Od prezesa "Vito" po osoby przygotowujące tor. Wszyscy razem pracują aby klub odnosił sukcesy - zauważa "Roo-boy".

ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC

Ubiegły sezon nie był łaskawy dla Rory'ego Schleina. W maju 2015 zawodnik Orłów przeszedł dwie poważne operacje pękniętych kręgów kręgosłupa. Jednak na szczęście dla Australijczyka tym razem skończyło się tylko na urazie barku. - Tak, mój kręgosłup jest w porządku. Nie ma z nim problemu - uspokaja żużlowiec.

Za pośrednictwem kanału YouTube będzie publikowany film "Addicted to speed" opowiadający o powrocie Rory'ego Schleina na tor po trudnym urazie, którego doznał w ubiegłym roku. Film został podzielony na sześć odcinków. Pierwszą część możemy już zobaczyć na YouTube. - Ten film pokazuje wszystkim jak wygląda życie żużlowca. Przez co przechodzi, co musi poświęcić w swoim życiu, jak znaczący wpływ ma kontuzja na zawodnika i jak wyglądają kulisy życia jego rodziny - opowiada Schlein.

Źródło artykułu: