Oskar Fajfer poznał magiczne ścieżki

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Oskar Fajfer
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Oskar Fajfer

Oskar Fajfer, zdobywając 10 punktów i 4 bonusy, był w piątek jednym z bohaterów Renault Zdunek Wybrzeża. - Znamy geometrię gdańskiego toru i wiemy, jak na nim jechać. Trzeba znać magiczne, szybkie ścieżki - wyznał.

18-punktowa wygrana Renault Zdunek Wybrzeża była możliwa dzięki znakomitej jeździe gdańszczan na dystansie. - Goście stawiali opór. Na pewno wychodziły im lepiej starty. Może było to spowodowane tym, że mamy mało jazdy, ale nie możemy się tak tłumaczyć. Rywal stawiał opór i szacunek dla nich. My się cieszymy że wygraliśmy - powiedział po spotkaniu Oskar Fajfer.

- Na trasie jazda wychodziła nam lepiej, bo znamy geometrię gdańskiego toru i wiemy, jak na nim jechać. Trzeba znać magiczne, szybkie ścieżki. Ja się starałem pomagać kolegom i przywiozłem cztery bonusy. Może w wyścigu nominowanym Magnusowi przymknęło się prawe oko i pociągnął mnie pod dechę. Przeprosił mnie za to i sobie wszystko wyjaśniliśmy - opisał Fajfer.

W jednym z biegów Fajfer po znakomitej walce pokonał Sebastiana Ułamka. - Takie biegi nakręcają. Cieszę się, że dysponuję dobrym, szybkim motorem i mogę takie ataki wykonywać. Pasuje mi tu wszystko i leży jak ulał - ocenił.

W niedzielę gdańszczanie zmierzą się w Łodzi z Orłem. Właśnie na tym torze w czwartek zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża pojechał słabo w ćwierćfinale Indywidualnych Mistrzostw Polski. - Cieszę się że pojadę do Łodzi już teraz. Na pewno wezmę inny motor. Nie chcę się tłumaczyć, dlaczego tak pojechałem w ćwierćfinale. Może nie miałem dnia, może zjadłem zły obiad. Na pewno nie zrobię tego co wczoraj. Wezmę inne jednostki, by wszystko funkcjonowało inaczej. Liga jest dla mnie najważniejsza, na Indywidualne Mistrzostwa Polski mam jeszcze czas - przyznał.

W gdańskim zespole jest bardzo duża konkurencja o miejsce w składzie. - Jestem szczęśliwy, że trafiłem do Wybrzeża. Wszystko mi tu pasuje. Tor jest fajny, miasto bardzo ładne i lubię się przejść z dziewczyną po nim. Wszystko idzie zgodnie z planem - podsumował senior klubu znad morza.

ZOBACZ WIDEO - Tomasz Gollob: ciężki wypadek nauczył mnie pokory [1/3]

Komentarze (3)
avatar
ZAKON KRZYŻACKI
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oskar nie wszyscy musza byc mistrzami swiata,najwazniejsze ze to co teraz robisz ,sprawia ci przyjemnosc i jest moc,niby krok w tyl bo nizsza liga,ale zobacz jak dowartosciowuje,powodzenia. 
avatar
sympatyk żu-żla
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magiczne ścieszki ,Dobre do magików.Oskar więc jesteś zawodnikiem nie magikiem więc omijaj takie cudo 
avatar
Cysio
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Magicznych ścieżek" to lepiej unikaj Oskar. Bo może to się skończyć zawieszeniem ;)