Jeszcze trochę, a czasy świetności zatrą się w pamięci rosyjskich kibiców. Do dalekiej przeszłości należy już okres wielostopniowych rozgrywek ligowych. W klasycznym żużlu przy życiu ostały się trzy kluby. Kryzys coraz mocniej dotyka też lodowej odmiany ścigania, w której od dziesięcioleci Rosjanie nie mają sobie równych na całym świecie. Jak to w ogóle możliwe?
Odpowiedź jest prosta. Speedway nie jest dyscypliną olimpijską i zgodnie z przepisami oraz obowiązującą w Rosji polityczną linią, nie może być wspierany przez państwo. Jeśli dodać, że wkładając pieniądze w żużel nie można "przytulić" sporego kawałka tortu, jak dzieje się to nagminnie w rosyjskim futbolu czy hokeju, trudno się dziwić, że żużlowi działacze organizują nieudane zazwyczaj polowania na sponsorów, a niedokarmione gotówką kluby padają jak muchy.
Jaki pomysł kilka miesięcy temu wpadł do głowy multimedaliście Nikołajowi Krasnikowowi? Wielokrotny mistrz świata i szef Motocyklowej Federacji Baszkirii wszedł w kontakt z "Nocnymi Wilkami", motocyklowym gangiem słynnym ze swoich rajdów, patriotycznych mityngów i bliskich relacji z Władimirem Putinem.
Nikołaj Krasnikow został członkiem motocyklowego klanu, jego Baszkortostan Ufa startował w Superlidze z plastronami z logo Wilków, a na turniejach, wśród kibiców zaczęli się pojawiać ubrani w czarne skóry mężczyźni. Po co to wszystko? By zwrócić na siebie uwagę Kremla i liczyć na finansowe wsparcie. Myślicie, że przypadkiem jest, iż z wodzem Nocnych Wilków, Aleksandrem "Chirurgiem" Załdastanowem spotykał się i fotografował Emil Sajfutdinow? W życiu nie ma przypadków, przynajmniej nie tym razem.
W sobotę 23 kwietnia na Placu Saławata Julajewa i głównych ulicach odbyło otwarcie sezonu motocyklowego. Głównymi aktorami tego przedsięwzięcia byli oczywiście członkowie Nocnych Wilków. Wśród nich obecny był, jakże by inaczej, Nikołaj Krasnikow. Imprezę, z przejazdami kolumny po ulicach stolicy Baszkirii, składaniem kwiatów przy Wiecznym Ogniu i Pomniku Cierpiącej Matki, mityngami, festynami, konkursami i pokazem sztucznych ogni, filmowała miejscowa telewizja.
W sobotę mnóstwo pracy mieli dziennikarze i fotoreporterzy. Sążniste reportaże publikowała służba prasowa Motocyklowej Federacji Baszkirii. Na spotkaniu z władzami stolicy Baszkirii wódz Nocnych Wilków powiedział:
- Baszkiria i Ufa w pierwszym rzędzie kojarzą mi się ze speedway'em. To dyscyplina, którą koniecznie trzeba wspierać i rozwijać, także w planie informacyjnym. Trzeba doprowadzić do tego, by wyścigi były pokazywane na cały kraj w głównych kanałach telewizji. Dla Ufy będzie to kolejna dobra reklama i pomoc w tym, by znowu stać się centrum tego sportu w Rosji.
Wszystko czyniono z nadzieją, że materiał z sobotnich wydarzeń dostanie się na łącza federalnych kanałów, a dzięki temu speedway zostanie zauważony przez Kreml i jej najważniejszego mieszkańca.