Bydgoskie "Gryfy" przegrały w Pile 51:39. Nie wszyscy zawodnicy gości punktowali na swoim poziomie i dlatego gospodarze okazali się lepsi. - W meczu zabrakło nam przede wszystkim dwóch punktów Marcina Jędrzejewskiego, Mikołaja Curyły i moich. Gdyby każdy z nas uzbierał o dwa punkty więcej to wynik byłby w okolicach remisu - komentuje postawę Polonia Bydgoszcz w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gollob.
Jeżdżący trener Polonii miał jeździć przede wszystkim w meczach domowych i wspierać swój zespół w razie pilnej potrzeby. Tuż przed spotkaniem w Pile zastąpił on w składzie awizowanego Rafała Konopkę. Taką decyzję spowodował również fakt, że Gollob był zawodnikiem pilskiej w Polonii w latach 1999-2001. W pierwszym wyścigu zawodnik wykazał się najlepszym refleksem na starcie, ale na trasie został ograny przez zawodników gospodarzy. - Trudno mi się jechało w pierwszym biegu, bo jechałem naprzeciwko Bjarne Pedersena i Wadima Tarasienko. Po dobrym starcie motor mi uciekł, a pilanie wykorzystali atut własnego toru i ograli mnie. Po długiej przerwie cały czas pracuje nad tym, żeby dobrze zapunktować - komentuje Gollob, który w dwóch startach zdobył jeden punkt plus bonus.
Do rewanżu pomiędzy Polonią Piła, a Polonią Bydgoszcz dojdzie 5 sierpnia. Pilanie są bliżej punktu bonusowego, ale bydgoszczanie łatwo się nie poddadzą na własnym torze. - Przy takim wyniku sprawa jest ciągle otwarta. Na własnym torze będziemy chcieli jechać o wiele lepiej. Pilski zespół na pewno nie będzie słaby w Bydgoszczy. Rewanż będzie interesujący. Pilanie przyjadą do nas zwyciężać, a my będziemy odpierać te ataki - ocenia sprawę punktu bonusowego Gollob.
Gollob mimo długiej przerwy od startów na ligowych torach ciągle wymaga bardzo wiele od samego siebie i marzy, aby zdobywać trochę więcej punktów niż podczas meczu w Grodzie Staszica - Muszę lepiej punktować. Dobrze by było gdybym ja robił w meczu sześć punktów. Wtedy nie trzeba będzie się zastanawiać podczas meczu, co mamy zrobić. Jestem nierozjechany i mój wynik jest jaki jest. Sądzę, że jeszcze trochę czasu i będzie lepiej - dodaje jeżdżący trener Polonii.
Przed meczem mówiło się, że w Polonii może zadebiutować nowy zawodnik, który zostanie wypożyczony z silniejszego klubu. Nic takiego się nie stało. Mimo iż skład Polonii Bydgoszcz jest bardzo wąski, a trener nie ma wielkiego pola manewru, to działacze nie szukają wzmocnień. - Na razie nie szukamy wzmocnień. Skład jest niezmienny - ocenia krótko Gollob.
W najbliższą niedzielę 1 maja Polonia podejmie na własnym torze Eko-Dir Włókniarza Częstochowa. Faworyta tego meczu trudno wskazać naszemu rozmówcy, który jest świadomy zarówno siły swojego zespołu, jak i gości. - W pierwszej lidze nie ma słabych drużyn. Wszystkie mecze na pewno będą ciekawe - kończy Jacek Gollob.