W 13. wyścigu niedzielnego spotkania w Grudziądzu wystartowali: Tomasz Jędrzejak, Maciej Janowski, Krzysztof Buczkowski i Antonio Lindbaeck. Bieg zakończył się wygraną "Buczka", a na dwóch kolejnych pozycjach linię mety mijali zawodnicy Betardu Sparty Wrocław. Punktów nie zdobył Lindbaeck i całe szczęście, bo w przeciwnym razie pojawiłoby się bardzo wiele spekulacji, czy arbiter Tomasz Proszowski nie wpłynął na wynik spotkania.
Jak się bowiem okazuje, sędzia popełnił w przypadku tego wyścigu błąd. Potwierdzają go powtórki telewizyjne. Proszowski nie zauważył, że Antonio Lindbaeck przejechał jednym i drugim kołem wewnętrzną granicę toru. - To jest błąd sędziego. Do sytuacji doszło na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia. Można zatem powiedzieć, że arbiter miał całą sytuację jak na dłoni. Powinien był to zauważyć - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Leszek Demski.
Brak wykluczenia Lindbaecka nie miał wpływu na wynik meczu. Niedzielne spotkanie zakończyło się wygraną gospodarzy 47:43. Błąd sędziego został jednak zauważony, co zostanie uwzględnione przy wystawianiu mu oceny za ten pojedynek.
ZOBACZ WIDEO Nice PLŻ: Orzeł - Wybrzeże: rekord toru Hansa Andersena (źródło TVP)
{"id":"","title":""}