W stosunku do dwóch ostatnich meczów ligowych w pilskim składzie doszło do jednej zmiany. W miejsce Patryka Dolnego w awizowanym zestawieniu pojawił się Piotr Świst, który w sezonie 2016 miał okazję ścigać się tylko w dwóch domowych meczach Polonistów. - Nie ma konkretnego powodu odnośnie tej zmiany w składzie. Od początku sezonu rozmawiamy z zawodnikami przed każdym meczem i wtedy decydujemy o składzie. Zawsze możemy jeszcze zrobić dwie zmiany w awizowanym składzie przed meczem więc nigdy temat nie jest zamknięty - mówi tajemniczo w rozmowie z portalem WP SportoweFakty menedżer Polonii Piła Tomasz Żentkowski.
Wielu kibiców uważa, że Świst to zasłona dymna przed meczem w Krakowie. Sztab szkoleniowy ma w odwodzie wyżej wspomnianego Dolnego oraz Kyle Newmana i Brady'ego Kurtza, którzy czekają na swoją szansę w barwach Polonii. - Na dziś jedziemy do Krakowa awizowanym składem - dodaje Żentkowski.
W zeszłym sezonie obecni zawodnicy Polonii radzili sobie z różnym skutkiem na torze w Krakowie. Okazję do jazdy na tamtejszym owalu miało troje zawodników. Najlepiej wypadł Norbert Kościuch, który w barwach Startu Gniezno zdobył 14 punktów w sześciu startach. Nieco gorzej poszło Bjarne Pedersenowi (6+1 dla Startu) oraz Michałowi Szczepaniakowi (4+1) dla Ostrovii. Menedżer pilskiego zespołu uważa, że nie należy porównywać tamtych występów, bowiem Ci zawodnicy są obecnie w lepszej dyspozycji niż byli przed rokiem.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob nie boi się Rajdu Dakar. "Prawdziwy mężczyzna potrafi płakać" [3/3]
- To są zupełnie inni zawodnicy niż byli w zeszłym roku. Spójrzmy w jakich klubach wtedy jeździli i jaka była w nich atmosfera. U nas jest świetna atmosfera, a wygrane jeszcze bardziej ich motywują. Myślę, że będziemy starać się przełamać również naszą złą passę w Krakowie - z nadzieją mówi menedżer Polonii.
O ile formacja seniorska pilskiego zespołu jest prawie niezmienna, o tyle przed każdym meczem Polonii pojawiają się pytania o drugiego obok Arkadiusza Pawlaka juniora. Szansę w tym sezonie dostawali jako gość wypożyczany z Grudziądza Mike Trzensiok oraz Kacper Grzegorczyk i Bartosz Hassa. Kto pojedzie pod Wawelem? -Na tę chwilę jeszcze nie zdecydowaliśmy, który z naszych zawodników wystąpi w niedzielnym meczu - wyjaśnił menedżer pilan.
Speedway Wanda Instal Kraków nie najlepiej zaczęła tegoroczny sezon. Zespół ma na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo i nie wszyscy zawodnicy zakontraktowani przed sezonem spełniają oczekiwania działaczy. W związku z tym w ostatnich tygodniach zakontraktowano Mateusza Szczepaniaka, a w miniony czwartek kontrakt podpisał Grzegorz Walasek, który może być liderem zespołu. Zawodnik udowodnił swoją dyspozycję podczas meczu ze Stalą Rzeszów i zdobył 11 punktów oraz jeden bonus. - Widocznie sztab szkoleniowy klubu z Krakowa stwierdził, że zespół zbudowany przed sezonem nie do końca jeździ na miarę oczekiwań. Chyba spodziewali się więcej po tych nazwiskach. Osobiście myślałem, że zawodnicy, których ma Wanda w składzie powinny straszyć rywali, a tak nie jest - opisuje siłę rywala menedżer Polonii.
Polonia wygrała cztery mecze w bieżącym sezonie Nice PLŻ. Pilanie na tarczy wrócili tylko z Łodzi, gdzie przegrali tylko czterema punktami. Jaki wynik usatysfakcjonuje sztab szkoleniowy Polonii w najbliższą niedzielę? - Będzie mnie cieszył każdy wynik, który da nam dwa punkty. Na pewno będzie to bardzo zacięty mecz. Sądzę, że walka będzie toczyła się do ostatniego biegu. Postawimy gospodarzom wysoko poprzeczkę. Chciałbym, żeby wygrała Polonia i jedziemy z takim nastawieniem do Krakowa - kończy Żentkowski.
Ktoś musi wygrać ... ktoś musi przegrać>.. ale przegrać też trzeba umieć... Powodzenia!!