KSM Krosno - Orzeł: Gospodarze wciąż bez zwycięstwa. Łodzianie na fali!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Hans Andersen
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Hans Andersen

W meczu Nice Polskiej Ligi Żużlowej w ramach 6. kolejki KSM Krosno przegrało na własnym torze z Orłem Łódź 39:51. Przyjezdni bardzo dobrze zaprezentowali się w drugiej fazie meczu i ponownie odnieśli zwycięstwo.

Drużyna KSM-u Krosno ma jasno określony cel przed tym sezonem - zajęcie miejsca w pierwszej ósemce Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Do zrealizowania tego założenia Wilki są jednak daleko, bowiem ponownie nie odniosły zwycięstwa. Tym razem nie sprostali silnej drużynie z Łodzi, która przebudziła się i ustabilizowała w drugiej fazie meczu. Pierwsza część spotkania należała do miejscowych.

Nie tylko dobrze na początku prezentowali się zawodnicy krośnieńskiego KSM-u, ale też sprzyjało im szczęście. Tak było choćby w odsłonie siódmej, kiedy to Robert Miśkowiak nie zrozumiał sygnalizacji sędziego, który włączył zielone światło a następnie puścił taśmę. Miśkowiak długo dyskutował z arbitrem, ale ostatecznie wynik biegu, czyli podwójne zwycięstwo gospodarzy, został zaliczony. Zawodnik Orła Łódź od tego momentu był już skoncentrowany tylko na jeździe i do końca meczu nie przegrał ani jednego wyścigu.

Pierwsza faza meczu należała do Wilków, jednak w decydującym momencie do głosu doszli podopieczni Lecha Kędziory. Goście dopasowali się do specyficznego krośnieńskiego owalu, zaczęli lepiej dobierać ścieżki i szybciej wyjeżdżali sprzed taśmy. Po 9. odsłonie objęli prowadzenie w tym starciu, którego, jak się później okazało, nie oddali do końca konfrontacji. Pewnie prezentował się nie tylko Miśkowiak, ale również Hans Andersen, czy Tomasz Gapiński.

Wśród miejscowych najlepiej zaprezentował się Marcin Rempała, zdobywca 12 punktów i jednego bonusu. Poniżej oczekiwań na pewno pojechał Mirosław Jabłoński, który wywalczył jedynie 6 "oczek" i bonus. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu nie był zbyt szybki, próbował atakować, ale był za wolny na dystansie. Z kolei największą walecznością wykazywał się spośród gospodarzy Siergiej Łogaczow.

Rosjaninowi zdarzyło się jednak przesadzić. W 13. biegu wjechał na drugim łuku w prowadzącego Miśkowiaka i spowodował swój oraz jego upadek. Na domiar złego uderzył w nich jadący z tyłu Ernest Koza. Upadł też Gapiński, który omijał leżącą trójkę. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało i cała czwórka mogła kontynuować zawody, choć wyglądało to bardzo groźnie.

Krośnianom zabrakło drugiego wyraźnego lidera. Jeden Rempała to za mało. Wilki pokazały jednak, że potrafią się postawić i zapewne niejeden zespół będzie miał z tą drużyną kłopoty. Cichym bohaterem łodzian jest natomiast Oskar Bober, który dwukrotnie zastąpił słabo spisującego się Mariusza Puszakowskiego. Wygląda na to, że ponownie odpocznie on od startów w łódzkim Orle.
[event_poll=62322]

Orzeł Łódź - 51
1.
Hans Andersen - 12 (1,2,3,3,3)
2.
Mariusz Puszakowski - 0 (0,0,-,-)
3.
Jakub Jamróg - 9+1 (0,2*,3,3,1)
4.
Tomasz Gapiński - 10+1 (3,3,2*,1,1)
5.
Robert Miśkowiak - 12 (2,1,3,3,3)
6.
Oskar Bober - 6+1 (3,t,2*,0,1)
7.
Michał Piosicki - 2+1 (2*,d,0)

KSM Krosno - 39
9.
Ernest Koza - 7+1 (2*,3,0,2,0)
10.
Marcin Rempała - 12+1 (3,2*,1,2,2,2)
11.
Claus Vissing - 6+1 (2,1,1*,2,-)
12.
Siergiej Łogaczow - 6+1 (1*,3,2,w,d)
13.
Mirosław Jabłoński - 6+1 (3,1,1,1*)
14.
Adrian Bialk - 0 (0,0,0)
15.
Arkadiusz Madej- 2 (1,1,0)

Bieg po biegu:
1.
Rempała, Koza, Andersen, Puszakowski 5:1
2.
Bober, Piosicki, Madej, Bialk 1:5 (6:6)
3.
Gapiński, Vissing, Łogaczow, Jamróg 3:3 (9:9)
4.
Jabłoński, Miśkowiak, Madej, Piosicki (d/4) 4:2 (13:11)
5.
Łogaczow, Andersen, Vissing, Puszakowski 4:2 (17:13)
6.
Gapiński, Jamróg, Jabłoński, Bialk 1:5 (18:18)
7.
Koza, Rempała, Miśkowiak, Bober (t) 5:1 (23:19)
8.
Andersen, Bober, Jabłoński, Madej 1:5 (24:24)
9.
Jamróg, Gapiński, Rempała, Koza 1:5 (25:29)
10.
Miśkowiak, Łogaczow, Vissing, Piosicki 3:3 (28:32)
11.
Jamróg, Rempała, Jabłoński, Bober 3:3(31:35)
12.
Andersen, Vissing, Bober, Bialk 2:4 (33:39)
13.
Miśkowiak, Koza, Gapiński, Łogaczow (u/w) 2:4 (35:43)
14.
Miśkowiak, Rempała, Jamróg, Łogaczow (d/3) 2:4 (37:47)
15.
Andersen, Rempała, Gapiński, Koza 2:4 (39:51)

Sędziował: Piotr Lis 
Widzów: ok. 2 tysiące
Startowano wg I zestawu.

ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC

Źródło artykułu: