Bydgoscy żużlowcy przegrali z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa 41:49. Władysław Gollob przed meczem był pełen optymizmu, co do występu swoich zawodników. Jak sam zaznacza, znajomość własnego toru nie wystarczyła. - Mieliśmy handicap w postaci bydgoskiego toru, ale Włókniarz dysponował lepszym składem i sukces jest po ich stronie. Liczyłem na wygraną Polonii. Wyszło na to, że pięknie przegraliśmy, a widowisko było bardzo ładne. Do zwycięstwa zabrakło nam pięciu punktów -tłumaczył prezes klubu.
W meczu przeciwko "Lwom" w składzie Polonii pojawił się nowy nabytek - Łukasz Sówka. Zawodnik ten w swoim debiucie w bydgoskich barwach zdobył zaledwie jedno "oczko". Mimo to senior rodu Gollobów nie skreśla żużlowca. - Oczywiście każdy zawodnik ma czas na pokazanie się i nie rezygnujemy z niego. Będziemy też próbować wzmocnić jeszcze dodatkowo ten zespół. Kandydatem na poszerzenie naszej kadry jest Damian Adamczak. Musimy jakoś złożyć to wszystko do "kupy" - wyjaśnił.
Władysław Gollob mierzy siły na zamiary i jest świadomy tego, że jego klub w tym roku nie będzie się bił o najwyższe laury w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. - Nie mogę mówić, że jesteśmy mocni, żeby tu specjalnie nie narzekać. Już na początku sezonu wiedzieliśmy, że ten zespół będzie walczył o pozostanie w lidze na przyszły rok. W końcowym rozrachunku uważam, że to nam się uda - zakończył właściciel bydgoskiej Polonii.
ZOBACZ WIDEO Żużlowcy KSM Krosno wciąż zawodzą
{"id":"","title":""}
NA SEZON 2017 WRÓCI SZYMEK WOŹNIAK,
TOMKA PRZEKONASZ BY POMÓGŁ CI RATOWAĆ BYDGO$KI ŻUŻEL
JACEK PRZEROBI DOBRZE ZIMĘ I BĘDZIE ŚMIGAŁ JAK ŚWIST
O$KAR ROZWINIE SKRZYDŁA
I WZ Czytaj całość