Prezydent Andrzej Duda spotka się z Unią Leszno

Herbapolu ;D

się Kaczyńskiemu (bo BK nikomu się nie podporządkowywał...ha ha), dochodzę do bardzo prostego wniosku. Gdyby zamiast Dudy przyjechała do Leszna delegacja KODu z alimenciarzem i jednocześnie kompletnie niekompetentnym i sprzedajnym facetem z brodą i kolczykami na jego zakłamanej paszczy, bilibyście klubowi i im brawo. Tymczasem, gdy zjeżdża prezydent, który w pół roku zrobił więcej niż BK przez 5 lat plujecie jadem, podpierając to "argumentami" z typowej pupki. Zamiast zachować obojętność, neutralność wobec temu, lepiej się gryźć i popisywać się coraz to oryginalniejszymi wpisami. Absolutnie nie jestem za łączeniem polityki ze sportem, ale jakie to łączenie, gdy przyjeżdża gdzieś prezydent, premier czy wicepremier do klubu sportowego? A co on z Unią? Będzie ustalał swój plan działania na kolejne miesiące, dokąd i gdzie poleci? Omawiał ustawy czy cokolwiek natury politycznej? Jak myślicie? Czy po prostu wpadł z wizytą na zaproszenie jednej czy drugiej osoby jako osoba na najwyższym w państwie stanowisku i akurat znalazł na to czas? Marketing marketingiem, ale podpinanie jego wizyty u Byków pod politykę, trąca absurdem.