Jacek Gajewski staje w obronie Vaculika. "Żal mi go. Najchętniej wyprułby sobie flaki"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski

Martin Vaculik u progu sezonu spisuje się poniżej oczekiwań. Za słabą formę oberwało mu się już od właściciela Get Well Toruń Przemysława Termińskiego. Żużlowca broni jednak menedżer Jacek Gajewski.

Po meczu w Gorzowie na drużynę Get Well Toruń spadła fala krytyki. Najmocniej oberwało się Martinowi Vaculikowi. Bardzo ostro skrytykował go właściciel klubu Przemysław Termiński, który stwierdził, że forma Słowaka jest żałosna i mógłby jeździć co najwyżej w Nice Polskiej Lidze Żużlowej.

Zupełnie inaczej na całą sprawę spogląda Jacek Gajewski. Menedżer Get Well Toruń uważa, że Vaculik zrobił wszystko, by jechać w tym sezonie na wysokim poziomie. - Powiem szczerze, że jest mi Martina żal. Widzę, że szarpie i męczy się. Próbuje zmienić wiele rzeczy. W żadnym wypadku nie powiedziałbym, że on nie chce, nie inwestuje w sprzęt albo w ogóle ma dość Torunia. To nieprawda. Doskonale pamiętam, jakie było jego podejście do tematu jazdy w naszym klubie przed startem ligi i nie zamierzam o tym zapominać tylko dlatego, że w tej chwili przeżywa trudne chwile. Do Torunia chciał przyjeżdżać bardzo często. Wykręcił na naszym torze mnóstwo kółek. Sam pytał, kiedy może być na treningu, żeby sprawdzać sprzęt. Niestety, to na razie nie przekłada się na wyniki - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Gajewski.

Menedżer toruńskiej ekipy przekonuje, że Vaculik nie jest typem zawodnika, po którym ostatnie niepowodzenia spływają jak po kaczce. - To nie jest facet, który coś olewa i nie przejmuje się swoimi wynikami. Zapewniam kibiców, że po nim to nie spływa. Jest w trudnej sytuacji, bo na co dzień ciężko zasuwa. Widzę, jak podchodzi do wielu tematów związanych z żużlem. Pod względem trzymania diety, przygotowania fizycznego czy wydawania pieniędzy na sprzęt jest profesjonalistą. Najchętniej wyprułby sobie flaki, ale mu nie idzie. Jego problem to kwestia odpowiednich korekt w sprzęcie. Kiedy trafi, to będzie w stanie jechać na poziomie kilkunastu punktów mecz w mecz bez względu na tor - dodaje na zakończenie Gajewski.

ZOBACZ WIDEO Włókniarz - Wanda: To była akcja meczu! Zobacz kapitalny atak Jonassona (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (185)
avatar
RECON_1
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Martin jest ambitnym zawodnikiem i jak widać na problem ze sprzętem,ale znajac jego to w miarę sie szybko z tym upora. 
avatar
Tommy DeVito
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A tak w zeszłym roku wyśmiewali w Toruniu KK,a tu nagle Monsterom i jednemu Bollowi poprzewracało się w główkach. 
Gerhard Malberg
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Amerykanski Dziadek
Vaculik
Miedzinski
Przedpelski
I juniorow do pelna.
Sezon 2016 jako walka o utrzymanie w lidze.
Reszta?Jaka reszta?Dac najwyzej szanse Mroczce na pokazanie sprzetu i zapreze
Czytaj całość
avatar
Arkadiusz34
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Błędem było puszczanie Laguty trzeba było na niego postawić drugiego sezonu słabego niemial i to potwierdza 
avatar
t częstochowa - Darcy Ward 43
9.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W oczach kibiców Torunia pan Gajewski jest zły, w mniemaniu pana Termińskiego Martin to amator w sam raz na miarę PLŻ 1, a Pawełek myśli tylko o ekspozycji bidona z logiem swojego sponsora... a Czytaj całość