Andrzej Lebiediew: Najpierw GP Challenge, a potem walka o awans do cyklu

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Andrzej Lebiediew

Młody Łotysz w ostatnich dniach zaliczył dwie udane imprezy. W Slangerup uzyskał awans do półfinału eliminacji Grand Prix, a podczas niedzielnego meczu Nice PLŻ w Pile pomógł swoim kolegom wygrać spotkanie na trudnym terenie.

Andrzej Lebiediew w tegorocznych rozgrywkach wszedł w wiek seniora. Mimo to ciągle prezentuje wysoki poziom. Podczas spotkania w Pile zdobył on sześć punktów i dwa bonusy w czterech wyścigach. - Jestem zadowolony ze swojego występu. Sześć plus dwa to niezły wynik. Przyjechaliśmy tutaj wygrać. Na każdy mecz jedziemy z nastawieniem, że wygramy i staramy się robić wszystko, żeby zdobywać cenne punkty dla drużyny. Na razie to nam się udaje i oby tak dalej - podsumował swój niedzielny występ senior Lokomotivu.

W dziewiątym biegu Lebiediew stoczył ostry pojedynek z Norbertem Kościuchem. Lepszy okazał się Kościuch, który bezpardonowym atakiem na ostatnim wirażu wyścigu spowodował upadek Łotysza. Sędzia zawodów Piotr Lis po wielokrotnym obejrzeniu powtórek postanowił wykluczyć Lebiediewa. Zawodnik miał żal zarówno do swojego oponenta, jak i sędziego. - Nie wolno, tak jeździć jak to zrobił pan Norbert. Trzeba jeździć fair i uważać na kolegów, bo kiedyś Ci koledzy to sobie przypomną i się odegrają. Jeździmy na torze wiele lat i sędzia niesprawiedliwie mnie wykluczył - opowiadał o sytuacji z dziewiątego biegu Lebiediew.

Lokomotiv Daugavpils to jedyna niepokonana drużyna w rozgrywkach Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Po zdobyciu pilskiej twierdzy można śmiało stwierdzić, że podopieczni Nikołaja Kokina mają wszelkie atuty, aby pozostać niepokonaną ekipą do końca sezonu i po raz kolejny zająć pierwsze miejsce w ligowej tabeli. - Będziemy się starać wygrać wszystkie mecze i całą ligę. Z pewnością będzie bardzo ciężko nam to osiągnąć, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy - obiecuje Lebiediew.

Zawodnik ma za sobą kilka udanych zawodów. Dzień przed zawodami w Pile uczestniczył on w rundzie kwalifikacyjnej do przyszłorocznego cyklu Grand Prix w Slangerup. Lebiediew wywalczył tam dziewięć "oczek" i zajął siódmą lokatę, która dała mu awans do półfinału. Jaki cel indywidualny ma w tym sezonie Łotysz? - Oczywiście chce awansować do Grand Prix Challenge, a potem będę walczył o bezpośredni awans do cyklu. Każdy chce walczyć o tytuł mistrza świata i zobaczymy czy mi się to uda - zakończył Andrzej Lebiediew.

ZOBACZ WIDEO Nice PLŻ, Włókniarz - Wanda: Wielkie ściganie w 9. biegu! (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
vjU0NBkLwS
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Andrzej, jest szansa awansować do Grand Prix Challenge. 
avatar
Mucy
11.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...Nie wolno, tak jeździć jak to zrobił """Pan"""" Norbert..." Mimo złości na Norbiego szacunek wciąż ma, takie rzeczy sie ceni !! 
avatar
yes
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
"Najpierw GP Challenge, a potem walka o awans do cyklu" - nikt nie wie czy Andžejs Ļebedevs osiągnie cel. Jest jednak pewne, że taka jest kolejność zawodów.