Rosną notowania Tobiasza Musielaka. Trafił z silnikami

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Przed startem sezonu spekulowano, że Tobiasz Musielak może mieć problem z jazdą w pierwszym składzie. Kapitan Fogo Unii ma jednak lepsze statystyki niż Peter Kildemand. Możliwe, że nawet po powrocie Emila Sajfutdinowa utrzyma miejsce w składzie.

To, jak dużo drużynie może dawać Tobiasz Musielak, pokazał choćby ostatni zremisowany mecz z ROW-em Rybnik. "Tofeek" był jednym z tych zawodników, którzy ciągnęli wynik gospodarzy. Ostatecznie zdobył dziesięć punktów i dwa bonusy. Gdyby nie jego zwycięstwa w jedenastym i czternastym biegu, leszczyńska drużyna doznałaby porażki.

Scenariusz, w którym Musielak urasta roli jednego z czołowych zawodników Fogo Unii, nie był przed sezonem raczej brany pod uwagę. Zakładano, że "Tofeek" będzie musiał walczyć o miejsce w składzie. Kontuzja Emila Sajfutdinowa sprawiła jednak, że przynajmniej na razie rywalizacja o zestawienie meczowe zeszła na dalszy plan. Gdyby jednak Rosjanin wrócił do jazdy już teraz, nie wskoczyłby do składu kosztem Musielaka. Miejsce straciłby raczej Peter Kildemand, który ma gorszą średnią biegopunktową, a w niedzielę zdobył tylko jedno "oczko".

Sam Musielak liczy na to, że mecz z ROW-em jest zwiastunem stabilizacji formy. Dotychczas solidne występy przeplatał jeszcze tymi słabszymi. Tydzień wcześniej w Zielonej Górze zdobył tylko trzy punkty. - Winą na pewno nie był sprzęt, bo ten od początku sezonu jest szybki. Przydarzało mi się po prostu się nieszczęście w postaci dwóch żółtych kartek przez moje szybkie starty i śmieszne wykluczenia - zaznaczył Musielak.

ZOBACZ WIDEO "Tor na Narodowym wytrzyma dwie takie imprezy" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Fakt, że w przeciwieństwie do kilku kolegów z zespołu nie ma problemów sprzętowych, jest dobrą prognozą na przyszłość. - Myślę, że w meczu z Rybnikiem było widać, że szybkości na dystansie mi nie brakuje. Po prostu popełniam jeszcze czasem błędy na trasie i rywale czasami to wykorzystują - wyjaśnił.

Musielak - przynajmniej na razie - nie musi zaprzątać sobie głowy rywalizacją o skład Fogo Unii. Spekuluje się, że Emil Sajfutdinow wykuruje się dopiero na rundę rewanżową. Możliwe, że do składu leszczynian wróci w połowie przyszłego miesiąca.

Komentarze (13)
avatar
RECON_1
13.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pojechal dobry mecz to fakt,ale u siebie bo wyjazdy nie uda,jeśli poprawi je do poziomu spotkań domowych to moze wyprze ze skladu Pająka po powrocie Emila,chyba ze ten pierwszy przez swoja jazd Czytaj całość
avatar
U.L. FAN
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeden dobry mecz z teoretycznie najsłabszym zespołem i przy fatalnej postawie liderów a odjechaliśmy 5 meczy. 10 pkt. to trzeba było zdobyć w meczach z Zieloną , Gorzowem albo z Tarnowem to byś Czytaj całość
avatar
Lipowy Batonik
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa się na pewno należą bo faktycznie był tym zawodnikiem co trzymał poziom Byków.Z taką jednak hurraoptymistyczną oceną poczekałbym na jakieś spotkanie wyjazdowe. 
avatar
TOROazul
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musielak to zawodnik typu Baliński, waleczny, oddany klubowi ale niestety wyniki tylko robi na własnym torze bo jest na każdym treningu. Niestety wyjazdy są porażką i głownie one determinują oc Czytaj całość
avatar
kibicfg
12.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musielak spoko chlop ale badzmy szczerzy za kogo mialby jezdzic po powrocie Emila. Srednia z wyjazdow najgorsza wsrod seniorow poza Swiderskim. Leszno zrobilo tragiczny blad puszczajac Pawlicki Czytaj całość