W ośmiu dotychczasowych meczach Nice PLŻ pilanie sięgnęli po cztery zwycięstwa i zajmują bezpieczną, piątą lokatę w tabeli. Polonia realizuje na razie sportowy cel, jaki postawiła sobie przed startem rozgrywek. Włodarze klubu mówili jasno, że nie interesuje ich awans do PGE Ekstraligi. Zaznaczali jednak, że chcieliby osiągnąć przyzwoity wynik w granicach szóstej lokaty w tabeli.
Menedżer i wiceprezes klubu, Tomasz Żentkowski przyznaje, że na niemal półmetku rozgrywek Polonia może być w pełni zadowolona. - Jeśli chodzi o sprawy sportowe i organizacyjne, wszystko jest w klubie w jak najlepszym porządku. Płatności są realizowane na bieżąco, zgodnie z kontraktami naszych zawodników. Żużlowcy nie mogą narzekać na brak finansów i mają płacone po każdym meczu. Mogą dzięki temu ze spokojem inwestować w sprzęt, co przekłada się na późniejsze wyniki na torze - przyznał Żentkowski.
Wpływ na stabilną sytuację klubu ma wsparcie ze strony sponsorów. Jest one dużo większe niż przed rokiem, gdy Polonia jeździła w II lidze. - Wygląda na to, że można przejechać cały sezon Nice PLŻ, nie mając problemów finansowych. Dobra sytuacja, jaką mamy obecnie to przede wszystkim zasługa sponsorów. Duże wsparcie otrzymujemy zwłaszcza ze strony spółek senatora Stokłosy. Oczywiście nie zapominamy też o pozostałych firmach, które nas na bieżąco wspierają. Dzięki temu możemy być spokojni o przyszłość klubu - dodał przedstawiciel Polonii Piła.
Pierwszoligowiec nie może narzekać także na frekwencję na trybunach. Średnia w wysokości 7 tysięcy widzów to najlepszy wynik w Nice PLŻ. - Tak dobra frekwencja sprawia, że pieniądze z biletów pozwalają nam w 90 procentach zamknąć płatności meczu u siebie. Jeśli chodzi o wyjazdy, to tam oczywiście nie zarabiamy. Tak jak wspomniałem, mamy na szczęście bezpieczne wsparcie ze strony sponsorów - skwitował Żentkowski.
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak podziwia Jarosława Hampela: to olbrzymie cierpienie i walka