W trakcie ubiegłego sezonu Aleksandr Łoktajew przeszedł kontrolę antydopingową, która wykazała w jego organizmie THC po paleniu marihuany. Obecnie żużlowiec przebywa na zawieszeniu, które kończy się za siedem tygodni. Jako, że ma ważną umowę z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, Rosjanin dołączy do tego zespołu w drugiej części sezonu.
Wątpliwości w tej sprawie rozwiewa klubowy rzecznik, Marcin Grygier, mówiąc: - Nigdy z naszej strony nie padła deklaracja, że Aleksandra nie chcemy. Gdy skończy się już jego zawieszenie, na pewno będzie brany przez nas pod uwagę.
Jak pisaliśmy już wcześniej, Łoktajew sumiennie przepracował zimę i także teraz dba o swoją formę. Ważnym punktem jego przygotowań do ligi będzie cross. - Nim końca dobiegnie jego zawieszenie, zawita też do nas na treningi, ale o to kiedy to nastąpi, trzeba już pytać trenera Cieślaka - tłumaczy Grygier.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 39. Marek Cieślak: czułem się załatwiony i sponiewierany, ale to przetrzymałem[3/3]
Wobec obecnej sytuacji kadrowej zielonogórzan, Łoktajew będzie miał szansę zawalczyć o miejsce w składzie. Po nieszczęśliwym wypadku do dyspozycji trenerów nie będzie Kenni Larsen, który zaczyna dopiero swoją rehabilitację. Problemów jest jednak więcej. Nie wiadomo bowiem w jakiej formie na przełomie lipca i sierpnia będzie Jarosław Hampel. Zawodnik ten na razie nie trenuje, a to kiedy wróci do jazdy nawet dla klubowego lekarza jest niewiadomą. Gdyby Hampel punktował już wówczas na solidnym poziomie, Rosjanin może wygryźć ze składu Andrieja Karpowa.
Łoktajewa oglądaliśmy w Ekstralidze po raz ostatni w pierwszej części ubiegłego sezonu. Był wówczas podstawowym zawodnikiem zielonogórzan i w siedmiu meczach ligowych uzyskał średnią biegopunktową 1,556. W bieżących rozgrywkach na podobnym poziomie punktują wspomniany wcześniej Andriej Karpow (1,517) i Jason Doyle (1,697).