Stanisław Chomski ostrożny przed Fogo Unią. "To mistrz, a tytuł zobowiązuje"
W niedzielę dojdzie do ciekawego starcia pomiędzy aktualnym liderem PGE Ekstraligi, a urzędującym drużynowym mistrzem Polski. Leszczynianie będą chcieli rewanżu za porażkę u siebie, ale gorzowianie nie zamierzają oddawać punktów.
Po dotychczasowych meczach trener Stali Gorzów może być zadowolony z postawy swojej drużyny. Stanisław Chomski wciąż zauważa jednak rezerwy u swoich zawodników. - Zwycięzców się nie sądzi, punkty cieszą, ale czasami zastanawiają styl i możliwości zdobycia punktów przez poszczególnych zawodników - stwierdził szkoleniowiec.
Po słabszym początku sezonu coraz lepiej jeździ Matej Zagar. Tymi, którzy nadal mogą dać więcej zespołowi, są zaś Adrian Cyfer i Michael Jepsen Jensen. - Najwięcej zapytań było o Mateja Zagara, który ustabilizował swój poziom. Więcej pytań jest teraz o Adriana Cyfera i Jensena. Pewnie, że chciałoby się, by ci zawodnicy robili jeszcze kilka punktów więcej, ale musimy zwrócić uwagę na to, że jeśli oni ich nie zdobywają, to robią to ich koledzy z pary. Rywale to też nie są zawodnicy, którzy przyjechali oddać punty bez walki. Zawsze gdzieś jakieś ogniwo kuleje, ale będziemy dążyli do doskonałości - powiedział 59-letni gorzowianin.
"Żółto-niebiescy" mieli krótką przerwę od ligowych rozgrywek w Polsce spowodowaną tragiczną śmiercią Krystiana Rempały. Poza granicami naszego kraju odbywały się jednak imprezy i cykl przygotowań nie został zaburzony. - Jest to okres typowo startowy. Widzimy na podstawie Krzysztofa Kasprzaka, ile miał spotkań ligowych i rangi eliminacji mistrzostw świata czy Europy w ubiegłym tygodniu. Iversen w ciągu siedmiu dni zaliczy sześć imprez. W czwartek jest trening i będą ci, którzy mogą być. Pozostali będą trenować w sobotę, ewentualnie w niedzielę, jeśli pozwoli na to pogoda - zdradził trener. Dodajmy, że w czwartek w treningu udział wezmą Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik.
Gorzowianie doskonale zdają sobie sprawę, że w niedzielę przyjdzie im się zmierzyć z mocnym zespołem Fogo Unii Leszno, odmienionym względem pierwszego spotkania. - Tytuł zobowiązuje. Jest to mistrz Polski, który po problemach okołosezonowych i na początku sezonu nabiera siły. Zwróćmy uwagę, że Piotrek Pawlicki to nie jest ten sam zawodnik, co u progu rozgrywek. Jeździ bardzo dobrze i wysoko punktuje. Są zawirowania wokół obcokrajowców, ale Emil doszedł już do zdrowia. Juniorzy także. Oni przyjadą po to, by zabrać swoje, co stracili w Lesznie. Nie chcemy u siebie oddawać punktów, ale mecz na pewno będzie trudny - przekonywał szkoleniowiec Stali.
Decydujące mogą okazać się punkty wspomnianych młodzieżowców. - Jak popatrzymy na statystyki meczowe i osiągnięte wyniki, to bez punktów juniorów nie byłoby tego, co dzisiaj mamy - zwrócił uwagę Stanisław Chomski. - Jeżeli Krzysztof i spółka pojadą na swoim poziomie, to powinniśmy ten mecz wygrać - dodał na zakończenie.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>