Piotr Paluch zadowolony z młodzieży. "To jeden z etapów przygotowań"

W gorzowskiej rundzie MDMW w ekipie gospodarzy zaprezentowało się trzech 15-latków. Był to dla nich debiut przed własną publicznością, w którym wypadli bardzo dobrze. Po zawodach chwalił ich trener Piotr Paluch.

- Po punktach widać, że było dobrze, ale nie wszyscy realizowali założenia, przede wszystkim przy startach. Spóźniali je trochę, ale można im to wybaczyć. To były ich pierwsze oficjalne zawody w Gorzowie, więc byli zestresowani. W jeździe też było parę błędów, ale nie ma co mówić. Założenia taktycznie, o których im mówiłem, realizowali. Niektórzy jechali pod płotem i przycinali do małej. Nie jechali szablonowo, a to jest najważniejsze, żeby próbowali walczyć. Pierwsze biegi były nerwowe, ale później było dużo lepiej - podsumował występ swoich podopiecznych szkoleniowiec Stali Gorzów.

Dobrym testem dla gorzowian byli zawodnicy Fogo Unii Leszno. Byki przyjechały w bardzo mocnym składzie, z trójką żużlowców, którzy znają smak jazdy w PGE Ekstralidze. - Porównuję też do zawodników z Leszna, którzy jeżdżą cały czas w Ekstralidze. Wiadomo, byliśmy na naszym torze, ale na ich tle nasi żużlowcy nie wypadli źle, a wręcz przyzwoicie, potrafili z nimi wygrywać, a trzech z nich dopiero co zdało licencję - przypomniał Piotr Paluch.

Obok 17-letniego Rafała Karczmarza wystąpili 15-latkowie Marcel Studziński, Alan Szczotka, Hubert Czerniawski. W mieście nad Wartą muszą pracować nad szukaniem następców dla Bartosza Zmarzlika i Adriana Cyfera, którzy po tym sezonie zakończą wiek juniorski. Jak na razie wygląda to optymistycznie. - Skupiamy się na tym sezonie, aby jak najlepiej ich przygotować, by jak najlepiej byli wprowadzeni do najwyższej klasy rozgrywkowej, a jak wiadomo, tam już nie ma przelewek. Jest dużo trudniej. To jest jeden z etapów przygotowań. Jeszcze będzie Liga Juniorów, Młodzieżowe Drużynowe Mistrzostwa Polski, więc będą nabierać większego doświadczenia na ekstraligowych torach. Od lipca jazda praktycznie trzy dni w tygodniu - zdradził plany trener "żółto-niebieskich".

Absolutnym debiutantem był Czerniawski. Dla Studzińskiego i Szczotki były to już kolejne zawody młodzieżowe. Ta dwójka jest dowodem na to, że szkolenie w Gorzowie dobrze prosperuje. - Od pierwszych zawodów w Pile pokazują się z dobrej strony. Wiadomo, był wtedy duży stres, ale pojechali przyzwoicie. W Lesznie było już dużo lepiej. W Gorzowie jest o wiele lepiej. Ostatni turniej jest w Zielonej Górze i zobaczymy, jak to wyjdzie. Na obcym torze jest inaczej, ale nie traktuję tego tak, żeby mieli wygrywać. To forma szkolenia, nabierania doświadczenia i agresywności, aby uzupełnić lukę po naszych dwóch wychowankach - Bartku i Adrianie - zakończył Paluch.
Praktycznie

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota trafił w sedno? "Największym problemem żużla nie jest tytan i tłumiki"

Komentarze (8)
avatar
żółtoniebieski czesio
10.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pytanie w sondzie trochę karkołomne. Bo byciem godnym następcą Adriana Cyfera znaczy co innego niż bycie godnym następcą Bartosza Zmarzlika. Bycie godnym następcą tego drugiego jest prawie ni Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy szkoleniowiec był by zadowolony po takiej jeździe podopiecznych. 
avatar
nikiStart
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bolo Mychę zajumał 
avatar
Rysio-z-Klanu
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Co ja mam napisać.Cała trójka jest niezwykle utalentowana i oby bez kontuzji,a będzie dobrze. 
WERANDA
9.06.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bolo gratulacje , bardzo dobra robota :) a na zdjęciu co trzymasz oprócz flagi w dłoni ?:) heheheheh , ale mi się podoba ,żeby im wpajać kto jest kto :)))