Robert Kościecha (trener Get Well Toruń): Chciałbym pogratulować zielonogórskiej drużynie znakomitego spotkania. Mecz był dosyć wyrównany. W pewnym momencie gospodarze uciekli nam na cztery czy sześć punktów. Staraliśmy się nadgonić straty i zbliżyliśmy się wynikiem. Jednak ostatnie trzy biegi okazały się dla nas zabójcze. Wygrali je wszystkie podwójnie przez co uciekł nam punkt bonusowy. Wiadomo było, że będzie to ciężki mecz. Jednak chcieliśmy przyjechać tu po wygraną. Wygląda jednak na to, że byliśmy w tym pojedynku tą słabszą drużyną. Mieliśmy zbyt wiele dziur. Nie udało się wygrać, ale dalej walczymy o play-off.
Martin Vaculik (zawodnik Get Well Toruń): Gratuluję gospodarzom. To były równe zawody. Można było zauważyć, że pierwsze i trzecie pole były lepsze. Czasem przed biegiem było już wiadomo kto dobrze wystartuje, a kto nie. Tor był jednak równy dla wszystkich. Nie ma więc co się tłumaczyć. Jeśli chodzi o mój występ to biegi dobre przeplatałem z gorszymi. Absolutnie zepsułem ostatni występ, ponieważ dobrze wystartowałem, ale jechałem najbardziej niekorzystną ścieżką. Myślałem, że po równaniu będzie to szybka linia. To był mój błąd i przyznaję się do tego otwarcie, żeby nikt nie myślał, że się tłumaczę. W tym sezonie liga jest niesamowicie wyrównana. Zobaczymy po ostatniej rundzie kto spotka się w fazie play-off. My zrobimy wszystko, żeby tam właśnie się znaleźć.
Marek Cieślak (trener Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Wróciliśmy w przeciągu dwóch tygodni z dalekiej podróży. Wygraliśmy za trzy punkty w meczu ze Spartą, a teraz zwycięstwo z bonusem z ekipą toruńską. Powiem szczerze, że marzyłem o tym, żeby wygrać. O punkcie bonusowym nie śniło mi się. Zawodnicy zrobili kawał dobrej roboty. Karpov szalał w parze z Doylem i widać było, że dobrze im się współpracuje. Mecz "ciągnęli" także i inni zawodnicy. Pieszczek był zupełnie innym zawodnikiem i można było liczyć na jego zdobycze punktowe. Cieszymy się, że jesteśmy dalej w grze o play-off.
Andriej Karpow (zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra): Robiłem to, co potrafię najlepiej. Udało mi się dobrze wystąpić i zapunktować. Tor odpowiadał naszym możliwościom, dzięki czemu jechaliśmy gdzie chcieliśmy. Nie o wszystkim decydował start i można było wywalczyć punkty także na trasie.
[event_poll=60653]
ZOBACZ WIDEO Włókniarz - Lokomotiv: Ułamek wygrywa o "błysk szprychy" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}