Kacper Gomólski: Nikt nie wyskoczył przed szereg
Przed niedzielnym spotkaniem w Zielonej Górze niewiele osób spodziewało się, że Ekantor.pl Falubaz pokona Get Well Toruń za trzy punkty. Podopieczni Marka Cieślaka pojechali jednak świetny mecz, zgarniając pełną pulę.
Trzy ostatnie gonitwy podopieczni Jacka Gajewskiego przegrali w stosunku 1:5, przez co nie udało im się zrealizować nawet celu minimum na Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, jakim był punkt bonusowy. - Wiadomo, że w każdym meczu jedziemy po to, by walczyć o zwycięstwo i tutaj nie ma co się oszukiwać. W tym spotkaniu lepsi byli zielonogórzanie i gratulacje dla nich - powiedział "Ginger".
23-latek w Winnym Grodzie spisał się całkiem nieźle, gromadząc na swoim koncie pięć oczek i dwa bonusy w czterech biegach. - W Zielonej Górze przeważnie dobrze mi idzie. Szkoda mojego ostatniego biegu, bo jechałem trzeci, ale nie chciałem przyjechać też tylko przed Gregiem, próbowałem wyjechać na zewnętrzną, ale dostałem szprycę, stanąłem w miejscu i przyjechałem czwarty. No cóż, bywa - ocenił wychowanek klubu z Gniezna.
ZOBACZ WIDEO "Zwycięstwo z Polską to sprawa honoru" (źródło TVP)KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>