W Lesznie jeden musi czekać. Unia wybrała koncepcję składu

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Nicki Pedersen

Peter Kildemand znalazł się w awizowanym składzie Fogo Unii na niedzielny mecz PGE Ekstraligi. Menedżer Adam Skórnicki liczy na to, że koncepcja, na którą się zdecydował przyniesie dobry wynik na torze w Toruniu.

Jako, że zdolny do jazdy po kontuzji jest już Emil Sajfutdinow, jeden z seniorów Fogo Unii będzie znajdować się poza składem. Przed tygodniem, gdy leszczynianie przystępowali do meczu z tarnowianami, rezerwowym był Peter Kildemand. Spotkanie to jednak nie doszło do skutku i z powodu opadów deszczu zostało przerwane przed pierwszym biegiem. Teraz, przed niedzielną wizytą w Toruniu, menedżer Adam Skórnicki zdecydował się na zmianę w składzie. Powrócił do niego Kildemand, który zastąpi Tobiasza Musielaka.

Szkoleniowiec leszczynian przyznaje, że nie mógł podjąć decyzji, która zadowoliłaby każdego. - Zawodnicy, jakich mamy do dyspozycji w Unii są profesjonalistami. Radzą sobie na tyle dobrze w kraju i na arenie międzynarodowej, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego jeden znajdzie się w składzie, a drugi nie. Nie jest to na pewno łatwe w sytuacji, gdy wszyscy jadą dobrze. Niestety regulamin nie pozwala na wstawienie do składu dziewięciu zawodników. Musimy zadowolić się tym, że pojedzie pięciu seniorów i dwóch juniorów - stwierdza Adam Skórnicki.

Leszczynianie mają podstawy, by oczekiwać dobrych wyników od Kildemanda. Duńczyk dużo pracował nad sprzętem ze swoim tunerami i widać u niego znaczącą poprawę - przynajmniej na treningach i w ligach zagranicznych. Pozostaje pytanie, przy przełoży się to na wynik w PGE Ekstralidze. Sam menedżer, pytany o progres Kildemanda, odparł: - Wychodzę z założenia, że niektóre rzeczy należy mówić w odpowiednim czasie, a nie sądzę, by ten już nadszedł. Na razie czekamy na to, co wydarzy się w niedzielę.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Haris Seferović: Kamil Glik to twardy typ (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Mimo skutecznej postawy w pierwszej części sezonu, na swoją kolejną szansę będzie musiał zaczekać Tobiasz Musielak. Kapitan Unii nie punktował w ostatnich latach zbyt dobrze na torze w Toruniu. Są jednak duże szanse, że wróci do zestawienia Byków na najbliższy mecz w Lesznie.

- Tobiasz jest zawodnikiem młodym, który chce się rozwijać. Jak pokazują dwa ostatnie sezony, robi postępy i cały czas idzie do przodu. Nas w klubie bardzo to cieszy, tym bardziej, że Tobiasz wywiązuje się ze swej roli bardzo dobrze. Teraz nie ma go w składzie, bo mamy inną koncepcję na niedzielny mecz. Dotychczas nie udało nam się zdobyć punktów na wyjeździe. Liczymy, że zdołamy tę passę odwrócić - zaznacza Adam Skórnicki.

Źródło artykułu: