Tytaniczna praca została nagrodzona. Historia Andrieja Karpowa
Andriej szybko zaaklimatyzował się w nowym klubie i dał się poznać jako skromny, ale bardzo ambitny zawodnik. Od pierwszych spotkań był jedną z czołowych postaci GKM-u, szczególnie na własnym torze. Dzięki startom w klubie z Grudziądza znacznie poprawił moment startowy, który na twardym torze przy Hallera był kluczem do zwycięstw. W kilku spotkaniach zawiódł, ale GKM był zadowolony z jego wyników i obie strony szybko doszły do porozumienia w kwestii nowego kontaktu.
Sezon 2013 to znów bardzo dobre wyniki Karpowa w żółto-niebieskich barwach. Wzorem roku ubiegłego był niesamowicie szybki na własnym torze, notując wiele zwycięstw indywidualnych. Ważne punkty dorzucał także w meczach wyjazdowych. Mizernych spotkań w jego wykonaniu było naprawdę bardzo mało. GKM nie zdołał jednak wywalczyć awansu do Ekstraligi, ale Andriej doskonale czuł się w Grudziądzu i nie miał zamiaru zmieniać otoczenia. Polubili go także kibice, dla których był najbardziej lubianym zawodnikiem w zespole.
- Karpow jeździ bardzo dobrze. Gdy przychodził do Ekstraligi, niektórzy się zastanawiali, czy sobie poradzi. Ja zaliczam się do tych osób, które twierdziły, że da radę. Ma papiery, by jeździć w najwyższej klasie rozgrywek i pewnie zostanie w niej na dłużej. Gdy był u nas w Grudziądzu, zawsze chwaliliśmy go za starty. Obecnie, gdy motocykle mają podobną szybkość, ten moment startowy okazuje się kluczowy. Przynosi to efekty i w 1. lidze, jak i Ekstralidze. Dobrze wspominam tego chłopaka i życzę mu powodzenia w Falubazie - ocenia były trener zawodnika, Robert Kempiński.
Przed kolejnymi rozgrywkami cel GKM-u był jasny - wygranie ligi i awans do Ekstraligi. Grudziądzanie sensacyjnie polegli w półfinale Nice Polskiej Ligi Żużlowej z Orłem Łódź i po raz kolejny musieli obejść się smakiem. Dla Andrieja był to zdecydowanie słabszy sezon niż dwa poprzednie i kluczowe spotkania w kontekście awansu wypadły w jego wykonaniu blado. Patrząc na jazdę Ukraińca w tych meczach można było zauważyć, że nie potrafi udźwignąć presji i wytrzymać ciśnienia od strony psychicznej (często zdarzało mu się dotykać taśmy). W związku z otrzymaniem przez GKM "dzikiej karty" uprawniającej do startów w PGE Ekstralidze, grudziądzanie musieli wzmocnić zespół, w którym zabrakło miejsca dla Karpowa.Sezon | Klub | Liga | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegopunktowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|
2012 | GKM Grudziądz | 1. | 15 | 68 | 104 | 10 | 1,677 |
Sezon | Klub | Liga | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegopunktowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|
2013 | GKM Grudziądz | 1. | 17 | 82 | 158 | 5 | 1,988 |
Sezon | Klub | Liga | Mecze | Biegi | Punkty | Bonusy | Średnia biegopunktowa |
---|---|---|---|---|---|---|---|
2014 | GKM Grudziądz | Nice PLŻ | 16 | 76 | 125 | 6 | 1,724 |