17-latek w starciu z rybniczanami zdobył dwa punkty z bonusem w trzech startach. Dorobek ten zawdzięcza doskonale rozegranemu wyścigowi młodzieżowemu, w którym partnerował Bartoszowi Zmarzlikowi. - Skupiliśmy się na tym, aby dobrze zaprezentował się w biegu młodzieżowym i to uczynił. Wygrał z Kacprem Woryną, który jest wyżej od niego notowany i widać, że potrafi jechać - przyznał szkoleniowiec Stali Gorzów.
Piotr Paluch przyznał, że nie był to łatwy debiut dla Rafała Karczmarza, ale z pewnością może go zaliczyć do udanych. - Troszkę było nerwowości. Nie ma co ukrywać. Do tego doszły dwa upadki, ale jak na debiut, to było całkiem przyzwoicie - powiedział.
Młody zawodnik dwukrotnie leżał w biegu dwunastym, z którego ostatecznie został wykluczony, gdyż wpadł w taśmę wraz z końcem czasu dwóch minut. Czy upadki wpłynęły na dyspozycję juniora i spowodowały więcej nerwów? - Gorącej głowy może nie było, ale ze sprzętem trzeba było nadrobić. W ostatnim biegu mechanicy nie zdążyli i niestety został wykluczony. W trzecim wyścigu już chciał bardziej walczyć, bo w pierwszym trochę były nerwy, w drugim też i w trzecim był już rozjeżdżony, i chciał się pokazać z jak najlepszej strony, ale niestety nie mógł - zrelacjonował "Bolo".
ZOBACZ WIDEO W Amsterdamie próba generalna Polaków przed Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Trener wierzy, że z młodzieńca będzie pożytek. - To jest dobry prognostyk na przyszłość, że mamy zawodnika, który z pewnością będzie zdobywał punkty - mówił. - Im więcej będzie imprez, tym lepiej obezna się z Ekstraligą i będzie pozytywnie - dodał.
Być może Karczmarz będzie miał okazję na kolejny występ już pod koniec miesiąca. Zastosowany w niedzielę manewr z doborem składu, w którym zabrakło Mateja Zagara, może zostać powtórzony. - To się okaże w późniejszym czasie. Była taka potrzeba, by pojechał i zaprezentował się dobrze - zakończył Piotr Paluch.
Trzeba popracować nad odpowiednim składem/konfigur Czytaj całość