Co roku Grand Prix Wielkiej Brytanii jest wielkim żużlowym świętem. Trybuny stadionu w Cardiff wypełniają się kibicami, a zawodnicy dostarczają im wielu emocji. Nie inaczej powinno być tym razem, a fani czekają na triumf obecnego mistrza świata. Naszym zdaniem faworytem tegorocznego Grand Prix Wielkiej Brytanii jest właśnie Tai Woffinden, który będzie chciał wreszcie odnieść zwycięstwo przed własną publicznością i odrobić stratę do Grega Hancocka.
Amerykanin po czterech turniejach ma 8 punktów przewagi nad Woffindenem. Obaj zawodnicy w tym sezonie prezentują równą formę. Co prawda Hancock na początku rozgrywek zmagał się z problemami, ale szybko wrócił do dobrej dyspozycji. Trzykrotny mistrz świata powinien znaleźć się w finale. Stawiamy również, że w decydującym wyścigu znajdą się Chris Holder i Fredrik Lindgren. Szwed lubi krótkie i techniczne tory, a do tego jego współpraca z Marcelem Gerhardem przynosi dobre efekty, co widać po wynikach osiąganych w Grand Prix i ligach.
Rzadko zdarzało się, że polscy żużlowcy w Grand Prix Wielkiej Brytanii odgrywali czołowe role. Uważamy, że tym razem będzie podobnie. Dla Bartosza Zmarzlika i Piotra Pawlickiego będzie to pierwszy start na obiekcie w Cardiff. Z kolei Janowski ścigał się w GP Wielkiej Brytanii rok temu, zajmując przedostatnią pozycję.
Kolejność GP Wielkiej Brytanii według WP SportoweFakty:
1. Tai Woffinden
2. Greg Hancock
3. Chris Holder
4. Fredrik Lindgren
---
7. Maciej Janowski
9. Bartosz Zmarzlik
10.Piotr Pawlicki
Powodzenia chłopaki jak dla mnie możecie być w trójkę w finale!!!!!