Pracowite dni Oskara Polisa. "Już nie odmawia sprzęt, a zawodnik"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Cieszący się Oskar Polis
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Cieszący się Oskar Polis

Po zwycięstwie w MDMP w Gdańsku, Oskara Polisa czeka dużo jazdy. W ciągu pięciu dni rozegra cztery mecze. Jak sam przyznał, jest to bardzo duży wysiłek.

Juniorzy Eko-Dir Włókniarza wygrali w wielkim stylu I rundę MDMP i widać, że mogą się liczyć w tych rozgrywkach. - Na pewno przyjechaliśmy silnym składem i fajnie, że udało się wygrać w Gdańsku - powiedział Oskar Polis, junior klubu z Częstochowy.

Częstochowianie mają szeroki skład mogący startować w Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski. - W Gdańsku sztab szkoleniowy zrobił pewne korekty i nie przyjechaliśmy takim składem, jaki miał być na początku. Każdy u nas jechał w równej liczbie biegów. To bardzo fajne i był to dobry trening - zauważył junior.

Większość zespołów ma obecnie przerwę ligową. W najbliższych dniach Polisa czeka natomiast dużo jazdy. - Ja nie mam żadnej przerwy. Czeka nas zaległy mecz z Orłem Łódź, a do tego dochodzą inne zawody. Ja mam akurat straszny maraton. W piątek jadę w Rybniku, w sobotę finał MIMP, a w niedzielę mecz ligowy. Do tego we wtorek jest kolejna runda MDMP w Częstochowie. Wszystko się skumulowało. Może być ciężko, ale jakoś dam radę - zauważył.

Cztery imprezy żużlowe w ciągu pięciu dni to duży wysiłek dla zawodnika. - Da się wszystko zrobić. Dwie-trzy imprezy można jak najbardziej odjechać. Później nie odmawia już sprzęt, a zawodnik. To jest męczące. Ja mam ten plus, że wszystkie najbliższe zawody mam blisko domu. To jakiś plus - zauważył Oskar Polis.

ZOBACZ WIDEO Ogłoszenie kadry Polski na igrzyska w Rio (konferencja) (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: