Niezwykle rzadko zdarza się, że kibice zespołu gości wspierają zawodnika gospodarzy. Takie sytuacje mają miejsce głównie wtedy, gdy żużlowiec, który zapisał się pozytywnie w historii danego klubu, zmienił pracodawcę i rywalizuje przeciwko swojej byłej drużynie. Zaskoczeniem było zachowanie kilkudziesięcioosobowej grupy fanów Orła Łódź po upadku Daniela Jeleniewskiego, który ma za sobą sezon spędzony w barwach łódzkiego klubu.
W jedenastej gonitwie Jeleniewski przy próbie ataku na trzecią lokatę pojechał zbyt szeroko i zahaczył o dmuchaną bandę. Na domiar złego uderzył o kierownicę, a następnie upadł na tor. Po zawodnika Eko-Dir Włókniarza Częstochowa wyjechała karetka, a po kilku minutach został on odwieziony do szpitala z podejrzeniem urazu barku.
Wtedy to właśnie kibice Orła zaczęli wspierać zawodnika drużyny rywali. "Cały stadion ręce w górę" - rozległ się okrzyk z sektora gości, a następnie gromkie "Daniel Jeleniewski" skandował już cały stadion. Nie był to jedyny moment, kiedy fani zespołu z Łodzi wspierali żużlowca Włókniarza. Tuż po upadku znów oni jako pierwsi zaczęli skandować nazwisko zawodnika rywali, do czego przyłączyli się kibice gospodarzy.
Fani Orła dobrze bawili się przez całe spotkanie. Po jedenastu gonitwach goście przegrywali 26:40, ale po trzech z rzędu podwójnych wygranych byli o krok od przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Orzeł ostatecznie przegrał 44:46, ale fani długo dziękowali swoim ulubieńcom. Nawet Oskar Bober i Jakub Jamróg, którzy nie zdobyli punktów, otrzymali głośną owację.
- Powiem szczerze, że wcale bym się nie zdziwił, gdybym dostał pomidorem i nie byłbym o to zły. Łódzcy kibice są fantastyczni, nie doświadczyłem takiej sympatii nigdzie indziej i bardzo im dziękuję za to wsparcie. Dla nich liczy się zabawa i żużel, nie patrzą na to, by zrobić komuś na złość. To jest coś niesamowitego - powiedział po meczu Jamróg.
ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Prawdziwy popis krakowian (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Orzel 7 gratulacje
46:44 tak obstawialem
kbice z Lodzi szacun