Piotr Żyto: Z Łagutą i Szombierskim moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Żyto w parku maszyn. Tu jako trener ROW-u Rybnik.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Żyto w parku maszyn. Tu jako trener ROW-u Rybnik.

W zaległym spotkaniu PGE Ekstraligi, ROW Rybnik przegrał na własnym torze z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra 36:54. Trener rybnickiego klubu, Piotr Żyto przyznał, że w dużej mierze zabrakło Grigorija Łaguty.

Przypomnijmy, że popularny "Grisza" odniósł w czwartek kontuzję, która nie umożliwiła mu startu w niedzielnym meczu. - Nie miało to tak wyglądać. Nie było Łaguty i było to widoczne. Widać ile ten zawodnik znaczy dla naszej drużyny i na pewno jego punkty pozwoliłyby, żeby była walka do końca. Straciliśmy również Rafała Szombierskiego, który w swoim drugim starcie zanotował upadek, złamał trzy kości śródręcza i już nie mógł jechać. Taka jest prawda, że "Grisza" robi wiele. On mobilizuje chłopaków i widać, że wtedy jest inna wola walki. Ekantor.pl Falubaz na pewno jest mocniejszą drużyną od Betard Sparty. Dzisiaj pokazali, że byli lepsi - powiedział Piotr Żyto.

Trener ROW-u Rybnik przyznał, że w przygotowaniu nawierzchni na pojedynek przeciwko zielonogórzanom trochę przeszkodziła pogoda. - Chcieliśmy zrobić podobny tor, jak w meczu z Betard Spartą, bo wtedy mieliśmy dużo mijanek. Niestety, jeszcze w sobotę padało i tak wyszło. Tor był dla wszystkich jednakowy. Być może nie mieliśmy tego atutu tak, jak w meczu z wrocławianami, gdzie nawierzchnia wszystkim pasowała. W niedzielę pod koniec meczu było podobnie, jak z Betard Spartą, ale nie było tych ścieżek do ścigania - oznajmił.

Żyto nie był zadowolony po meczu z postawy swoich juniorów. - Młodzieżowcy zawiedli, bo przegraliśmy 13:3 z juniorami Ekantor.pl Falubazu. Kacper Woryna mówił, że nie ma szybkości. Będziemy coś szukać ze sprzętem dla niego, bo widać, że jest wolny i nie jedzie. Jonsson szału nie robił, jego wynik też nas nie satysfakcjonował. Dodajmy do tego Szombierskiego i Łagutę i można byłoby pokusić się o zwycięstwo - dodał.

Piotr Żyto wyjaśnił również, czemu nie skorzystał z ZZ za "Griszę". - Zastępstwo zawodnika obowiązuje wtedy, kiedy zwolnienie jest 15-dniowe. Łaguta chce startować w DPŚ, bo na szczęście nie miał żadnych złamań, a tylko wybicia stawów w ręce. Po prostu nie było możliwości, by ZZ za niego zastosować. Poza tym, kto miałby za niego startować? Jedynie Max Fricke. Najtrudniej przed meczem zadecydować i postawić na kogoś. Ostatnio pojechał Szombierski i wszystkich zaskoczył. Batchelor jakiś czas startuje w Anglii i myśleliśmy, że on również tak potrafi. Ze startu dobrze wychodził, lecz brak prędkości na trasie powodował, że był później wyprzedzany - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Kajetan Kajetanowicz: Ważne, że cel jest konsekwentnie realizowany (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: