DPŚ: rozpocząć marsz po złoto. Pierwszy akt w Vojens

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Startuje żużlowy mundial. W sobotni wieczór w Vojens odbędzie się pierwszy półfinał tegorocznego Drużynowego Pucharu Świata. Jedzie nasza Biało-Czerwona husaria. Początek o 19:00.

Polacy przewodzą w klasyfikacji medalowej DPŚ z dorobkiem sześciu złotych medali. Po raz ostatni krążki z najcenniejszego kruszcu na szyjach naszych reprezentantów zawisły w 2013 roku, kiedy to pierwszy raz w historii udało im się zgarnąć puchar Ove Fundina bez udziału Tomasza Golloba. W ostatnich dwóch latach podopieczni Marka Cieślaka sięgali natomiast odpowiednio po wicemistrzostwo oraz brązowe medale. Były to wyniki dobre, ale Polaków zawsze interesuje głównie mistrzostwo. I taki też cel mają w tym sezonie.

W 2014 roku złotych medali Biało-Czerwonych pozbawił w finale na torze w Bydgoszczy Niels Kristian Iversen, który na ostatnim łuku przepuścił skuteczny atak na Januszu Kołodzieju. Duńczycy świsnęli nam zwycięstwo sprzed nosa. Bolało. Teraz czas na rewanż. Choć to dopiero półfinał, wygrana na duńskiej ziemi i zobligowanie reprezentantów Danii do udziału w piątkowym barażu na pewno dobrze by smakowała. A łatwo nie będzie, bo na torze Ole Olsena w Vojens wszystko będzie robione z myślą o korzyści dla jeźdźców z kraju Hamleta.

W naszym zespole same młode wilki, zawzięte, ambitne, głodne sukcesów. Z wybranej przez Marka Cieślaka piątki tylko dwóch wie, jak smakuje triumf w Drużynowym Pucharze Świata. Są to Maciej Janowski i Patryk Dudek. "Magic" został mianowany kapitanem, jest najstarszy (niespełna 25 lat), a co za tym idzie, z tego grona najbardziej doświadczony. A w tego typu zawodach, gdzie liczy się nie tylko forma, ale też odpowiednia taktyka, czy znajomość owalu, doświadczenie jest niezbędne. Co napawa optymizmem to forma wspomnianego "Duzersa" czy Bartosza Zmarzlika. Ci goście z Lubuskiego powinni napędzać nasz zespół. Solidnie radzi sobie też Piotr Pawlicki, a na wypadek jakichś kłopotów w odwodzie pozostaje Krystian Pieszczek, który notuje progres dzięki fantastycznej pracy jego oraz jego tunera - Ryszarda Kowalskiego.

Rywale? Najgroźniejsi będą wspomniani Duńczycy, ale nie wolno lekceważyć też Rosjan, którzy byliby bardzo silni, gdyby z ich składu nie wypadł kontuzjowany Grigorij Łaguta. Z rakiet pozostali im Emil Sajfutdinow i Artiom Łaguta, a jak wiadomo, są to zawodnicy, którzy bez problemów potrafią tak trafić z ustawieniami sprzętu, że są nie do ugryzienia dla nikogo. Kilka "oczek" dorzucą zapewne Andriej Kudriaszow i Wiktor Kułakow. Z kolei w składzie Duńczyków, po raz pierwszy prowadzonych przez wielkiego Hansa Nielsena, zabraknie Nickiego Pedersena. Trzykrotny mistrz świata miał umowę z wcześniejszym menedżerem duńskiej ekipy, że w czasie DPŚ wyjedzie na wakacje. Ale nawet bez niego Duńczycy tworzą zgrany kolektyw.

ZOBACZ WIDEO Nemanja Nikolić: nie chcę odchodzić z Legii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Stawkę sobotnich zawodów uzupełniają Czesi z liderem Vaclavem Milikiem. Jeśli nasi południowi sąsiedzi zajmą każde inne miejsce niż 4., będzie to sensacja.

Po kilku latach zmieniła się też formuła rozgrywania DPŚ. W tym sezonie zezwolono, by w drużynie znajdował się rezerwowy (tylko zawodnik młodzieżowy), który może zastąpić któregoś z kontuzjowanych kolegów. Jak bardzo jest to istotne przekonaliśmy się rok temu, gdy w półfinale w Gnieźnie fatalnej kontuzji doznał Jarosław Hampel i pozostała trójka naszych reprezentantów nie była w stanie nadrobić jego braku. W Vojens tylko Rosjanie przystąpią do ścigania bez piątego zawodnika.

Trudno wyrokować komu będzie sprzyjać owal na Vojens Speedway Center. Teoretycznie najlepiej od początku powinni się na nim czuć Duńczycy, lecz, jak już pisaliśmy, tamtejszy tor może stanowić zagadkę nawet dla nich. Najważniejsze, że imprezy nie powinna zepsuć pogoda, gdyż prognozy nie przewidują opadów deszczu. A nawet jeśli Polacy półfinału nie wygrają, tylko zajmą jedno z miejsc 2-3, znajdą się w barażu w Manchesterze. W takiej sytuacji też można znaleźć plus - poznają tor przed sobotnim finałem, ale sęk w tym, że w piątek miejsca na błędy nie będzie. Chyba więc lepiej odnieść zwycięstwo w Vojens i ze spokojem przygotowywać się do najistotniejszych zawodów DPŚ. I właśnie za to będziemy trzymać kciuki.

Składy:

Rosja - kaski czerwone
1. Wiktor Kułakow
2. Emil Sajfutdinow
3. Andriej Kudriaszow
4. Artiom Łaguta

Polska - kaski niebieskie
1. Maciej Janowski
2. Patryk Dudek
3. Piotr Pawlicki
4. Bartosz Zmarzlik
5. Krystian Pieszczek

Czechy - kaski białe
1. Josef Franc
2. Matej Kus
3. Eduard Krcmar
4. Vaclav Milik
5. Zdenek Holub

Dania - kaski żółte
1. Kenneth Bjerre
2. Niels Kristian Iversen
3. Michael Jepsen Jensen
4. Leon Madsen
5. Frederik Jakobsen

Początek zawodów: 19:00.

Dane obiektu:
Długość toru: 300 metrów
Rekord: 57,10 - Michael Jepsen Jensen
Pojemność: 22 000.

Przewidywana pogoda na sobotę (za yr.no):
Temperatura: 24 °C
Wiatr: 8 km/h
Deszcz: 0,0 mm

Źródło artykułu: