Polonia Piła podchodziła do tego sezonu Nice Polskiej Ligi Żużlowej, chcąc uplasować się co najmniej w pierwszej szóstce ligowej tabeli. Jak dotąd drużyna ta jedzie na miarę oczekiwań i po trzynastu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w stawce. Biorąc pod uwagę przewagę nad siódmym i ósmym zespołem w tabeli, podstawowy cel został już zrealizowany.
Wynik sportowy to jednak nie jedyna dobra wiadomość ze strony Polonii. W klubie cieszą się także sytuacją finansową. Zimą nie podpisywano tam wygórowanych kontraktów. Co prawda nie udało się pozyskać z tego też względu Tomasza Gapińskiego, ale zespół wsparli solidni polscy seniorzy, na czele z Michałem Szczepaniakiem i Norbertem Kościuchem. Solidnie punktuje także Wadim Tarasienko, a w zespole jest ponadto kilku perspektywicznych zawodników.
- Jeśli chodzi o sytuację finansową, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zawodnicy mają płacone na bieżąco i mogą być zadowoleni. Wszystko odbywa się zgodnie z przedsezonowymi wyliczeniami - przyznaje menedżer Tomasz Żentkowski.
O ile sytuacja ta nie zmieni się do końca rozgrywek, klub nie powinien mieć problemów z otrzymaniem licencji na kolejny sezon. - Pod względem sportowym i finansowym wszystko układa się bardzo dobrze i oby zostało tak do samego końca rozgrywek. Nie ukrywam, że obecna sytuacja bardzo ułatwia nam zadanie. Zapowiada się na to, że pierwszy raz, odkąd działam w klubie, mogę mieć naprawdę spokojną zimę. Zawodnicy są zadowoleni i trzon zespołu na pewno zostanie z nami. Jeżeli dojdzie po sezonie do zmian kadrowych, to będą one raczej niewielkie. Sytuacja będzie więc zupełnie inna niż przed rokiem, gdy przez pewien czas nie wiedzieliśmy, w której pojedziemy lidze i długo działaliśmy z kontraktami - kwituje Żentkowski.
ZOBACZ WIDEO Jan Urban: musimy zacząć wykorzystywać sytuacje (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}