Mimo że do końca rozgrywek pozostały trzy kolejki, ścisk w dolnych rejonach tabeli PGE Ekstraligi jest bardzo duży. Piątą lokatę, mając w dorobku dziewięć punktów, zajmuje obecnie Betard Sparta. Drużyna Piotra Barona traci cztery "oczka" do MRGARDEN GKM-u Grudziądz i ma jeszcze realną szansę na play-offy. Z drugiej strony, wrocławianie muszą uważać, by nie spaść na siódmą pozycję, która zmuszałaby ich do jazdy w barażu.
By nie drżeć o ligowy byt, Betard Sparta powinna wygrać dwa najbliższe mecze na własnym torze z Unią Tarnów i Get Well Toruń. Jako, że wrocławianie triumfowali wcześniej na torze Jaskółek (49:41), z góry mogą zakładać, że zdobędą też punkt bonusowy. Pięć "oczek" uzyskanych z tymi dwoma rywalami powinno dać drużynie Barona co najmniej szóstą lokatę w tabeli. Może być jednak problem, by awansować do play-offów.
- Wydaje się, że Sparta zaprzepaściła już swoją szansę, gubiąc wcześniej zbyt dużo puntów. Pokazała się z dobrej strony w ostatnim meczu w Gorzowie Wielkopolskim i zapewne wygra dwa najbliższe spotkania na własnym torze. Musiałoby dojść jednak do dużej niespodzianki, byśmy oglądali wrocławian w play-offach - analizuje Zenon Plech.
Wszystko może wyjaśnić się dopiero w ostatniej kolejce, gdy Sparta zawita na mecz do Leszna. Po wysokim zwycięstwie nad Fogo Unią w Poznaniu (58:32), wrocławianie są raczej spokojni o bonus. - Tym razem będzie jednak dużo trudniej, bo Unia też walczy jeszcze o play-offy. Jeżeli Sparta wygrałaby w Lesznie, to pewnie znalazłaby się w czwórce. Zwycięstwo wrocławian na torze mistrza kraju byłoby jednak dużym zaskoczeniem. Ja w każdym razie tego nie przewiduję - dodaje Plech.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jędrzejczyk zniesmaczona słowami rywalki tuż po walce
Zdaniem naszego rozmówcy, Sparta ma kadrowy potencjał, by rywalizować z powodzeniem w play-offach. Kilka czynników przyczyniło się jednak do tego, że nie zakończy raczej tego sezonu z medalem. - Drużyna z Wrocławia nie prezentuje się kadrowo gorzej niż rok temu, gdy była wicemistrzem. Zespół ten tracił jednak z powodu kontuzji Maksyma Drabika, który był przecież dużym wsparciem dla seniorów. Inna sprawa, że daleko do wysokiej formy w lidze jest Maćkowi Janowskiemu. To obok Taia Woffindena lider tego zespołu i gdyby punktował na swoim dobrym poziomie, Sparta byłaby na pewno wyżej w tabeli. Swoje zrobił poza tym tor w Poznaniu, na którym zawodnicy Barona zgubili na początku sezonu sporo punktów. Myślę, że wszyscy w Sparcie czekają już na powrót do Wrocławia - kwituje Zenon Plech.
Terminarz Betard Sparty Wrocław:
7 sierpnia: Betard Sparta - Unia Tarnów (pierwszy mecz: 49:41)
15 sierpnia: Betard Sparta - Get Well Toruń (30:60)
21 sierpnia: Fogo Unia - Betard Sparta (32:58)
Ze słabszym Magicem i bez Maksa nie ma sensu awansować, bo zepsujemy zabawę:)
P.S. Maciek wczoraj tylko 2 pkt w Czytaj całość