Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra to drużyna, która już od dłuższego czasu jest pewna miejsca w fazie play-off. Zespół Marka Cieślaka ma w dalszym ciągu szanse na wygranie rundy zasadniczej PGE Ekstraligi. W zupełnie innym położeniu jest Fogo Unia Leszno. Po porażce w Rybniku szanse tego zespołu na pierwszą czwórkę bardzo zmalały. Byki muszą także uważać, by nie zająć siódmej lokaty, która oznacza jazdę w barażach. Obie drużyny w tabeli dzieli zatem wiele, ale na torze nie musi być to widoczne. Mecz w Lesznie powinien dostarczyć ogromnych emocji.
- Wskazanie zwycięzcy jest bardzo trudne. To trochę jak gra w Totolotka, choć nie ma wątpliwości, że to Falubaz jest teraz na fali - podkreśla w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Władysław Komarnicki. - Zielonogórzanie mają jedną dziurę, którą jest Łoktajew. Po nim nie spodziewam się wielkiego wyniku. Na pewno nie pomoże im także drugi junior. Pojawia się pytanie, czy reszta to wszystko nadrobi. Atuty bez wątpienia mają - dodaje Komarnicki.
Dyspozycja Fogo Unii w czwartkowym meczu to z kolei wielka zagadka. Znaków zapytania jest bardzo wiele. - Gospodarze jadą o coś więcej niż punkty. Ich przegrana w tym meczu może być początkiem rewolucji. Mam świadomość, ile oni zapłacili za Pedersena czy Kildemanda. Pawlicki, Sajfutdinow czy Zengota to też ogromne pieniądze. Jeśli taka drużyna przekreśli swoje szanse na play-off, to zrobi się bardzo nerwowo. Uważam jednak, że Unia się obroni - uważa były prezes Stali Gorzów.
Typ Władysława Komarnickiego: 46:44 dla Fogo Unii.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Śliwiński: Ta sprawa skończy się w sądzie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
ale jak stal bedzie bez medlau.. TO DPOPEIOR BEDZIE POCZTAKE REWOLUCJI..