Swindon Robins - Poole Pirates: kapitalny mecz Doyle'a i Tungate'a! Kiepski Buczkowski

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Jason Doyle

W poniedziałkowy wieczór zespół Swindon Robins pokonał na domowym torze Poole Pirates (50:42). Gospodarzy do triumfu poprowadzili Rohan Tungate oraz Jason Doyle. W barwach gości najlepiej spisał się Hans Andersen.

Nieudany występ zaliczył Krzysztof Buczkowski. Polak zapisał przy swoim nazwisku zaledwie 3 punkty z bonusem. "Buczek" zakończył zawody upadkiem. Na szczęście zawodnik Poole Pirates podniósł się z toru o własnych siłach i nie doznał kontuzji.

Kapitalnie spisali się Jason Doyle oraz Rohan Tungate. Na szczególną uwagę zasłużył ten drugi. 26-latek dopiero w ostatniej odsłonie dnia znalazł pogromcę - przegrał ze swoim rodakiem, Chrisem Holderem. "Crispy" rywalizował ze zmiennym szczęściem. Stały uczestnik cyklu Grand Prix nie zaliczył ani jednego biegowego zwycięstwa.

Większość wyścigów była mało interesująca. Wyjątek stanowił bieg piętnasty, w którym Jason Doyle stoczył zacięty pojedynek o zwycięstwo z wspomnianym Holderem. Australijczycy zamieniali się pozycjami praktycznie przez wszystkie okrążenia. Obronną ręką z tej batalii wyszedł reprezentant Rudzików.

Dzięki temu zwycięstwu drużyna Swindon Robins zainkasowała trzy punkty, natomiast Piraci nie powiększyli swojego dotychczasowego dorobku. 
Poole Pirates - 42

1. Chris Holder - 8+2 (2,1*,1,2*,2)
2. Adam Ellis - 5+2 (1*,3,1*,0)
3. Krzysztof Buczkowski - 3+1 (1,1,1*,w)
4. Brad Kurtz - 6 (2,0,3,1)
5. Hans Andersen - 9 (0,2,4!,3,u)
6. Bjarne Pedersen - 7+1 (2*,0,2,3)
7. Kyle Newman - 4 (3,0,0,1)

Swindon Robins  - 50
1. Jason Doyle - 13 (3,3,3,1,3)
2. Justin Sedgmen - 3+1 (d,1*,2,0)
3. Nick Morris - 7+2 (3,0,2*,2*)
4. Rohan Tungate - 13 (3,3,3,3,1)
5. Josh Grajczonek - 7+2 (2*,2*,3,0)
6. Charles Wright - 6+1 (1,2,1*,2)
7. Stefan Nielsen - 1 (0,1,0,0)

Bieg po biegu:
1. Doyle, Holder, Ellis, Sedgmen (d/2) 3:3
2. Newman, Pedersen, Wright, Nielsen 1:5 (4:8)
3. Morris, Grajczonek, Buczkowski, Andersen 5:1 (9:9)
4. Tungate, Kurtz, Nielsen, Newman 4:2 (13:11)
5. Ellis, Wright, Sedgmen, Pedersen 3:3 (16:14)
6. Tungate, Andersen, Holder, Morris 3:3 (19:17)
7. Doyle, Grajczonek, Buczkowski, Kurtz 5:1 (24:18)
8. Tungate, Pedersen, Ellis, Nielsen 3:3 (27:21)
9. Kurtz, Sedgmen, Wright, Newman 3:3 (30:24)
10. Grajczonek, Morris, Holder, Ellis 5:1 (35:25)
11. Doyle, Andersen (joker), Buczkowski, Sedgmen 3:5 (38:30)
12. Pedersen, Wright, Newman, Nielsen 2:4 (40:34)
13. Andersen, Holder, Doyle, Grajczonek 1:5 (41:39)
14. Tungate, Morris, Kurtz, Buczkowski (w/u) 5:1 (46:40)
15. Doyle, Holder, Tungate, Andersen 4:2 (50:42)

ZOBACZ WIDEO "Nie wiem czy zostanę". Antiga w samochodzie SPORT.TVP.PL (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
avatar
mrfreeze
22.08.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Doyley nie zwalnia. Sezon życia. ApatorFan włosy sobie rwie. Pozdro. 
avatar
sympatyk żu-żla
22.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak widać nie zawsze mecz zawodnikowi wyjdzie ,Buczek tez nie maszyna.