Pięć tygodni przerwy to problem. Unia ma plan, jak sobie poradzić

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Na 2 i 9 października zaplanowane są mecze barażowe o prawo startu w PGE Ekstralidze. Menedżer Fogo Unii Leszno Adam Skórnicki nie ukrywa, że pięciotygodniowa przerwa rodzi pewien problem.

Fogo Unia Leszno zakończyła w minioną niedzielę rywalizację w rundzie zasadniczej PGE Ekstraligi, ale wyjedzie jeszcze na tor w tym sezonie. Jako, że mistrzowie Polski zajęli dopiero siódmą lokatę w tabeli, czeka ich rywalizacja w barażu. To, kto będzie ich rywalem wyjaśni się we wrześniu. Oznacza to, że drużynę Adama Skórnickiego czeka teraz pięć tygodni przerwy od jazdy.

Większość leszczyńskich zawodników ma jeszcze przed sobą indywidualne turnieje i starty w ligach zagranicznych. Nie oznacza to jednak, że nie będą przyjeżdżać do Leszna. - Szczegółowych planów jeszcze nie robiliśmy, ale gdy do baraży będzie już bliżej, na pewno będziemy na torze w Lesznie trenować. W planach jest Memoriał Alfreda Smoczyka. Niewykluczone, że oprócz tego zorganizujemy dla naszej drużyny jakiś sparing - mówi Adam Skórnicki.

Istotne dla menedżera Fogo Unii jest to, by jego zawodnicy nie mieli dłuższych przerw od jazdy. Rywal leszczynian w barażu będzie w o tyle komfortowej sytuacji, że odjedzie we wrześniu kilka spotkań. - To, by zachować rytm meczowy, będzie w tym przypadku kluczowe. Gdyby teraz zawodnicy przez kilka tygodni nie jeździli, na pewno odbiłoby się to na ich postawie w październiku. Na szczęście większość z nich ma ligi zagraniczne, gdzie radzi sobie całkiem dobrze. Mamy nadzieję, że tak samo będzie, gdy przyjadą do Leszna - kwituje menedżer Unii Leszno.

ZOBACZ WIDEO Oktawia Nowacka: nie chcę jeszcze mysleć o Tokio (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: