Get Well Toruń zaprezentował się z bardzo dobrej strony na własnym owalu. Przed ostatnim biegiem przewaga ekipy z Grodu Kopernika wynosiła już nawet 14 punktów. Ostatecznie miejscowi wygrali 10 punktami. - Gdybym był na miejscu Marka Cieślaka, to zgrzytałbym zębami. Przed 15 biegiem w Toruniu on pewnie tak robił, bo wyglądało to bardzo źle - przyznał Stanisław Chomski.
W ekipie Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra w Toruniu słabo zaprezentował się Patryk Dudek. Nieudany występ na swoim koncie zapisał też Jarosław Hampel. Teraz zielonogórzan czeka trudny rewanż. - To będzie trudne zadanie. Ale można powiedzieć, że drugi raz tak słabo Dudek już nie pojedzie. Zobaczymy co pokaże Jarek. Widać, że w trudnych sytuacjach jest mało pewności u niego. Języczkiem u wagi będą juniorzy - stwierdził trener Stali Gorzów.
Drużyna toruńska na pewno będzie chciała się postawić miejscowym w rewanżu na "W69". - Torunianie mają trzy armaty, które mogą odpalić. Vaculik dobrze jeździ w Zielonej Górze, Hancock także. Widać, że Holder również jest w formie - ocenił szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Chomski pytany o sytuację rywala zza miedzy, odparł krótko: - Ich problem. Taki sobie zgotowali los. Jeśli pierwsze biegi im nie wyjdą, to może być trudno odrobić straty z Torunia.
ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody na niedzielę
Za godzinę się zacznie :)