W rozegranym w sobotę turnieju Grand Prix Niemiec w Teterow, Chris Holder uzbierał osiem punktów. Australijczyk pojechał w półfinale, w którym przekroczył linię mety na ostatniej pozycji.
- Udało mi się dostać do półfinału, ale w nim nie miałem możliwości, by wybrać dobre pole. Niestety, nie powiodło mi się i zakończyłem zawody na półfinale. Wiadomo, że nie jest przyjemnie sprawdzać dorobku, gdy zawody nie ułożyły się po mojej myśli, tym bardziej, że pozostali zawodnicy z czołówki zanotowali naprawdę udany turniej - przyznał "Chrispy" w rozmowie ze speedwaygp.com.
Do przewodzącego w przejściowej klasyfikacji Grega Hancocka, Holder traci obecnie 24 punkty. - Nigdy nie można niczego wykluczyć, ale na tę chwilę mistrzostwo jest raczej poza moim zasięgiem. Nadal mogę jednak powalczyć o trzecie miejsce. Nie będzie łatwo, ale przed nami turnieje na fajnych torach, więc może się jeszcze sporo wydarzyć. Nie można się poddawać, dopóki rozgrywki nadal trwają. Po prostu skupię się na tym, by wywalczyć jak najwięcej punktów - ocenił 28-latek.
Mimo wszystko urodzony w Sydney żużlowiec jest zadowolony z formy, jaką prezentuje w obecnym sezonie. - Ten sezon jest dla mnie całkiem niezły. Nie przynoszę wstydu. Liczę się stawce Grand Prix. Może nie walczę o mistrzostwo, ale jednak jestem w czołowej ósemce. Po kilku słabszych latach, w tym roku odbudowuję swoją karierę i wychodzi to z dobrym skutkiem - dodał Chris Holder.
ZOBACZ WIDEO: Wybrzeże - Lokomotiv: upadek Zetterstroema (źródło TVP)
{"id":"","title":""}