Wyjątkowe podprowadzające podczas meczu finałowego Nice PLŻ

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski

Drugi mecz finałowy Nice PLŻ pomiędzy Orłem Łódź a Lokomotivem Daugavpils zakończył się wynikiem 46:44. Mimo wygranej gospodarzy, to Łotysze stanęli na najwyższym stopniu podium. Całemu spotkaniu przyglądały się siatkarki Budowlanych Łódź.

Podczas niedzielnego meczu na trybunach łódzkiego stadionu pojawiła się dodatkowa grupa wsparcia dla ekipy Orła Łódź. Podopiecznych Lecha Kędziory do walki zagrzewały siatkarki Budowlanych Łódź. Ewelina Tobiasz, Kaja GrobelnaSylwia Pelc oraz Heike Beier wspierały żużlowców swoim dopingiem. A w drugim biegu wystąpiły w roli podprowadzających.

- Niedzielny mecz miałam okazję oglądać z zupełnie innej strony niż do tej pory. Zazwyczaj oglądałam spotkania z trybun, bądź z parku maszyn. Podczas meczu z Lokomotivem mogłam wziąć udział w prezentacji zawodników, a później być podprowadzającą. To zupełnie nowe, ale bardzo przyjemne doznania - powiedziała Ewelina Tobiasz.

Był to najważniejszy mecz dla łódzkich żużlowców w całym sezonie. - Wiedziałam, że Łódź w tym meczu musiała zdobyć co najmniej 47 punktów, żeby móc awansować do PGE Ekstraligi. Niestety, nie udało się. Zabrakło dwóch punktów. Widać było, że zawodnicy oprócz walki z Łotyszami, zmagali się na początku meczu ze sprzętem. Kilka razy maszyna nie wytrzymała napięcia i nie służyła zawodnikowi tak jak należy. Aczkolwiek wrażenia dla mnie jak zawsze fantastyczne - zauważa siatkarka.

Siatkarki Budowlanych Łódź doskonale sprawdziły się w roli podprowadzających
Siatkarki Budowlanych Łódź doskonale sprawdziły się w roli podprowadzających

Rozgrywająca Budowlanych Łódź jest prawdziwą fanką czarnego sportu. Ewelina Tobiasz jest rodowitą tarnowianką. Żużlem interesuje się od dawna - Już nie mogę się doczekać wiosennego startu ligi, a będzie to dla mnie tym bardziej intrygujące, bo w jednej lidze może spotkać się Orzeł Łódź z Unią Tarnów. Mam tylko nadzieję, że jeśli do tego dojdzie, to nasz harmonogram meczowy pozwoli mi uczestniczyć w tym spotkaniu i kibicować chłopakom. Gratuluję wygranej, przykro tylko, że mimo tak fantastycznej walki nie udało się osiągnąć zamierzonego celu - tłumaczy Tobiasz.

Obecność łódzkich siatkarek na stadionie przy ul. 6-ego Sierpnia 71 nie była przypadkowa. Prezesi klubów Witold Skrzydlewski  oraz Marcin Chudzik podpisali porozumienie o wzajemnej współpracy i promocji obu klubów. Już 18 października podczas pierwszego ligowego meczu Budowlanych Łódź na trybunach w hali widowiskowo-sportowej Atlas Arena zasiądą żużlowcy z łódzkiego klubu Orzeł.

ZOBACZ WIDEO: Oprawa 2. biegu w Łodzi była... naprawdę piękna

{"id":"","title":""}

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każda kobieta chce być ładna .Nie przeczę że nie są ładne ale wyjątkowe to już lekka przesada, 
roberb
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Siatkarki jako podprowadzające wystąpiły w drugim biegu a nie pierwszym 
avatar
Leonidas spod Termopil 1
27.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez jaj, gdzie te piękności? Zresztą, sprowadzenie kobiety do poziomu taplającej się w błocie niuni nie dodaje kobiecie urody.