Zgrupowanie było idealną okazją do lepszego poznania swoich zawodników przez trenera Mirosława Kowalika - Oceniam je jak najbardziej pozytywnie - mówi. - Był to pożytecznie spędzony czas. Nie było jednak intensywnych treningów, bo przecież każdy z zawodników ma swój cykl i w ciągu tygodnia nie możemy im niczego narzucić i go zmieniać.
Kibiców interesuje na pewno jak zawodnicy są przygotowani do sezonu pod względem fizycznym: - Nie mogę stwierdzić, aby któryś z zawodników miał braki kondycyjne - mówi Kowalik. - Zarówno przed sezonem zimowym, jak i samym obozem wykonaliśmy badania. U każdego jest jakiś wzrost kondycji, siły oraz ogólnej sprawności fizycznej. Można zatem powiedzieć, że nikt nie "leżał bykiem". Kto ile pracował i jak będzie przygotowany, zweryfikuje tor - podsumowuje nowy szkoleniowiec Startu.
Już drugi rok z rzędu czerwono-czarni wzięli udział w szkoleniu medialnym. Pierwszy raz jednak, co oczywiste, udział w nim brali nowi zawodnicy, którzy wzmocnili klub zimą. - Taka inicjatywa jest bardzo przydatna - twierdzi Krzysztof Jabłoński. - Myślę, że wielu z nas, w tym mnie, ono pomogło. Sądzę, iż w przyszłości to zaowocuje - kończy.
W Wągrowcu nie zabrakło także zawodników zagranicznych. Wśród nich był 22-letni Morgen Risager. - Dla mnie to dobrze, iż mogłem poznać resztę zespołu - uważa były jeździec GTŻ-u Grudziądz - Dzięki temu jest lepsza atmosfera, bo znamy się nawzajem. Myślę, że moja kondycja w tej chwili jest najlepsza od momentu, kiedy w 2006 roku złamałem nogę - dodaje.