Bardzo trudna sytuacja Polonii Bydgoszcz. Gollob: Nadal wygrzebujemy się z długów

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Władysław Gollob
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Władysław Gollob

Drużyna bydgoskiej Polonii ostatecznie utrzymała się w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Przed nowym sezonem wzmocnień jednak najprawdopodobniej nie będzie, gdyż jak przyznał prezes klubu Władysław Gollob, sytuacja finansowa Polonii nadal jest trudna.

Władysław Gollob przejął klub przed sezonem w bieżącym roku. Za cel obrał sobie wyprowadzenie Polonii Bydgoszcz na prostą, bowiem ośrodek ten od kilku sezonów zmaga się z kłopotami natury finansowej. Gollob postawił w większości na wychowanków Gryfów, takich jak Marcin Jędrzejewski, czy Mikołaj Curyło, którzy otrzymali wsparcie od kilku obcokrajowców.

Polonia Bydgoszcz do ostatniej kolejki nie była pewna swojego losu. Ostatecznie utrzymała się w Nice PLŻ dzięki minimalnej wygranej w Rawiczu z tamtejszym Holistic-Polska (46:44) i korzystnemu dla niej rezultatowi w meczu KSM-u Krosno ze Speedway Wandą Instal Kraków (48:42). Teraz przed bydgoskimi działaczami sporo pracy, aby przygotować klub i drużynę do sezonu w roku 2017.

A, jak przyznał Władysław Gollob w rozmowie z serwisem metropoliabydgoska.pl, łatwo nie będzie. Polonia wciąż ma problemy. I to duże. - Nic się nie poprawiło - powiedział otwarcie Gollob. - Nadal wygrzebujemy się z długów, ale przed nami bardzo długa droga. Sytuacja klubu jest bardzo trudna, można nawet powiedzieć, że bardzo trudna z wykrzyknikiem. Środki, które mam, są ograniczone i nie pozwalają na żadne odważne ruchy kadrowe w najbliższej przyszłości - dodał.

Przyznał on również, że obecnie trudno pozyskać poważnego inwestora. Spory wpływ na stan klubowej kasy ma także frekwencja. - Na taki sponsoring, o którym marzyło się przed laty, który utrzymywałby klub na dobrym poziomie, nie można już liczyć. Podobnie jest z kibicami. Kiedyś stadion Polonii pękał w szwach, a dzisiaj 2,5 tysiąca widzów to dobry wynik. W Rawiczu było teraz chyba 275 oglądających - stwierdził Władysław Gollob.

Ponadto prezes Polonii zdradził, że w drużynie nie znajdzie się miejsce dla dwójki młodzieżowców, którzy popadli w konflikt z klubem - Damiana Stalkowskiego oraz Patryka Sitarka. Gollob oznajmił, że "stracił do nich zaufanie". - Oni odejdą z klubu. Ich niesłuszne żądania przekroczyły już w zasadzie wszelkie granice. Poza tym straciłem do nich zaufanie, bo nie może być tak, że dwóch smyków robi jakiś bojkot czy zamach stanu, podczas gdy reszta walczy o utrzymanie. Nie rozumiem intencji tych ludzi. Jedyne wytłumaczenie to takie, że szukają miejsca w innym klubie, który dużo więcej naobiecywał. Na to nie ma miejsca w Polonii.

ZOBACZ WIDEO: Włoszczowska ścigała się z amatorami w Dąbrowie Górniczej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: