Krzysztof Mrozek wbija szpilki. "Jest już 2:0 dla mnie"

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek z Grigorijem Łagutą
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek z Grigorijem Łagutą

ROW Rybnik rozpoczął budowę składu na sezon 2017. Podczas niedzielnego, towarzyskiego meczu w śląskim mieście doszło do podpisania umów z trzema zawodnikami.

Rybnicki klub podpisał kontrakty z Grigorijem Łagutą, Kacprem Woryną i Maksem Fricke. - O to nam chodzi, by w pierwszej kolejności o kontraktach dowiadywali się nasi kibice. Co poniektórzy "fenomenalni" redaktorzy prorokowali, że Max Fricke nie będzie u nas jeździć, bo nas nie stać i jest już dogadany tam i ówdzie. Teraz widzą, że jest inaczej - powiedział Krzysztof Mrozek.

- Mam takie pytanie: Jaka jest wtedy wiarygodność takich dziennikarzy? Jeżeli ktoś pisze, żeby pisać i publikuje takie bzdury. Może informatorzy zawodzą? Tego nie wiem. Tu kompletnie nie wyszło. Jeśli dobrze pamiętam, to ten redaktor już kiedyś strzelił podobnego babola z Batchelorem. Wydaję mi się, że już jest 2:0 dla mnie - dodał.

Kibice ROW-u będą musieli poczekać na kolejne kontrakty. Krzysztof Mrozek chciałby, by w następnym sezonie "Rekinem" był znowu Rune Holta. - Za szybko jest, by gadać o kolejnych ruchach transferowych. Na razie miło, bezpiecznie i wystrzałowo zakończyliśmy ten sezon. Zobaczymy co będzie dalej. Co do Jonssona, to nie mówię tak, ani nie. To wszystko jest do załatwienia w gabinecie trenera. Z każdym moim zawodnikiem rozmawiam. Natomiast powtarzam, że dopóki nie ma konkretów, to nie ma informacji. Trzeba być poważnym, a nie robić z siebie durnia. Jeśli nie mam wszystkiego czarno na białym, to po prostu się tym nie chwalę. Czasami jest tak, że coś nie wyjdzie i wtedy człowiek robi z siebie skończonego idiotę i kretyna - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Witold Skrzydlewski zdradził koncepcję składu Orła Łódź na przyszły sezon

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: