Ostatnie dni lutego były dla zawodnika bardzo pracowite, głównie ze względu na zgrupowanie Startu Gniezno, a także prezentację zespołu, na której został bardzo przychylnie przywitany. - Na pewno ciepłe słowa bardzo motywują. Cieszę się, że tak liczne grono kibiców nas tak dobrze przyjęło, to motywuje do jeszcze większej pracy - mówi Maciej Fajfer. - Czas w Wągrowcu spędziliśmy na sportowo, mieliśmy zajęcia w hali i w terenie, graliśmy w unihokeja i piłkę nożną, ponadto wspólnie oglądaliśmy mecz poznańskiego Lecha - dodaje.
W czasie okresu transferowego pojawiły się informacje mówiące o rzekomym końcu kariery zawodnika. - Pierwszy raz słyszę o takim pomyśle, jest to zwykła plotka nie mająca żadnego pokrycia w rzeczywistości- zapewnia młodzieżowiec czerwono-czarnych. - Jestem w drużynie, żeby walczyć o skład i zdobywać jak największe ilości punktów dla Startu. Tutaj się urodziłem, wychowałem i tutaj chcę jeździć. Jeśli będę miał taką możliwość, to chciałbym zostać tutaj do końca kariery.
Sezonu 2008 "Fajka" nie mógł zaliczyć do zbyt udanych. W wyniku upadków doznał m.in. urazu kręgosłupa, musiał się też wycofać się z rozgrywanego w Gnieźnie półfinału Brązowego Kasku. Żużlowiec nie ukrywa, że teraz liczy na dużo lepsze wyniki: - Z drużyną będziemy starać się wywalczyć jak najlepszą pozycję w tabeli, natomiast indywidualnie chciałbym wygrywać możliwie największą liczbę biegów, co oczywiście łączy się z awansami do finałów i dobrymi miejscami.
Fajfer jest już praktycznie gotowy do wyjazdu na tor i czeka już tylko na odpowiednie warunki. - Wspólnie z moim teamem cały czas pracujemy nad sprzętem, niemal wszystko jest już gotowe do wyjazdu na tor. Będę posiadał 2 motocykle i jeden silnik w zapasie - podsumowuje.