- Chyba wszyscy mamy świadomość, że na rynku nie dzieje się zbyt dobrze. Musimy zrobić coś z tym fantem. Już wkrótce mamy spotkanie z prezesem i jakieś decyzje na pewno zostaną podjęte. Trzeba jednak jakoś dojść do porozumienia i w końcu zamknąć całą sprawę. Przecież każdy z nas chce jeździć dalej. Będzie najlepiej, jeśli cały problem rozwiążemy właśnie teraz - mówi na wstępie rozmowy Rafał Okoniewski.
Zawodnik gorzowskiej Stali zdaje sobie sprawę, że na temat propozycji prezesów krążą bardzo różne opinie. - Zdania są bardzo podzielone. Z jednej strony można powiedzieć, że prezesi podpisali się pod pewnymi zobowiązaniami i dlatego powinni je konsekwentnie realizować. Nikt chyba nie przypuszczał, że sprawy potoczą się właśnie w ten sposób. Trudno mi się na ten temat wypowiadać. Oczywiście, wszyscy chcielibyśmy, żeby nasze umowy zostały zrealizowane. Każdy z nas ma jednak świadomość, jaka jest obecnie sytuacja na rynku. Jakieś działania są na pewno konieczne i do pewnych decyzji w naszym klubie dojdzie - tłumaczy "Okoń".
Okoniewski podziela pogląd innych zawodników, że prezesi powinni być bardziej ostrożni w okresie transferowym. - Zgadzam się z tym. Jednak sytuacja jest taka, że jedne kluby podbierają zawodników innym. Cały czas toczy się taka walka. Niestety, tak właśnie jest i tak być nie powinno. Mam tylko nadzieję, że po renegocjacji kontraktów wszyscy będziemy nadal zadowoleni. Chciałbym, żebyśmy się dogadali - mówi zawodnik, który będzie renegocjował swój kontrakt. - Tak, będę renegocjował moją umowę. W zasadzie nie ma innego wyjścia. Chcę nadal jeździć, więc muszę to zrobić. Mam tylko nadzieję, że cięcia nie będą zbyt duże - dodaje.
Żużlowiec gorzowskiej Stali odnosi się także do propozycji zakazu zmiany barw klubowych przed sezonem 2010 i poszerzenia Ekstraligi. - Na pewno z niewolnika nie ma pracownika. Uważam, że Ekstraliga powinna liczyć dziesięć zespołów. To najlepsze rozwiązanie. Powinniśmy podzielić rozgrywki w Polsce na Ekstraligę i pierwszą ligę. Długo się nad tym zastanawiano i cieszę się, że włodarze doszli w końcu do podobnych wniosków - tłumaczy.
Okoniewski jest przeciwnikiem zawieszania Ligi Juniorów. - Zgadzam się z tym, że to zły pomysł. Młodzi zawodnicy powinni jeździć jak najwięcej. Ktoś musi ciągnąć ten sport w naszym kraju. Kiedyś Tomasz Gollob i inni jeźdźcy skończą swoje kariery. Ktoś musi ich wtedy zastąpić. Uważam, że młodzi żużlowcy powinni mieć jak najwięcej jazdy w różnego rodzaju imprezach - kończy.